Projekt „Oswajamy mróz” zakończył się sukcesem. W sobotę o godz. 17.00 Valerjan Romanovski i polski alpinista Piotr Śliwiński opuścili komorę termoklimatyczną, w której w temperaturze minus 50 st. C spędzili 100 godzin.
„Znakomicie!” – odpowiedział Valerjan Romanovski pytany, jak się czuje po ponad 4 dobach spędzonych na „oswajaniu mrozu” i dzieląc się swymi wrażeniami na profilu Projekt VR w sieciach społecznościowych. Dodał, że organizm przyzwyczaił się do warunków panujących w termokomorze – w trzeciej, a szczególnie w czwartej dobie.
„W sumie zaczęliśmy funkcjonować tym życiem i tym klimatem, który mieliśmy wewnątrz. Organizm się przyzwyczaił. Coraz łatwiej było znosić takie niskie temperatury. To na pewno ciekawa przygoda, nowe doświadczenie” – powiedział Romanovski, popijając gorącą kawę po 100 godzinach spędzonych na mrozie.
Podkreślił, że materiał, zebrany podczas eksperymentu, będzie dalej analizowany, by sprawdzić, co działo się z organizmem uczestników tekstu. „Po analizie może być dużo więcej wniosków, żeby bardziej zrozumieć procesy, które zachodzą w tak niskich temperaturach” – powiedział Romanovski.
Udział w projekcie „oswajania mrozu” był dla niego jednym z etapów przygotowań do jego przyszłorocznej wyprawy rowerowej po Jakucji, będącej najzimniejszym miejscem na Ziemi, gdzie mieszkają ludzie. Uczestnicy eksperymentu mieli warunki przybliżone do warunków syberyjskich. Uczyli się funkcjonować w temperaturze minus 50 st. C – trenowali, spali, jedli, przygotowując produkty bez korzystania z podgrzewaczy i bez wychodzenia z komory. A nawet czytali książki.
„Bohaterskie zakończenie projektu! Valerjan po raz kolejny udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych!” – podkreślił wileński dziennikarz radiowy Dariusz Malinowski, który też miał możliwość spędzić 9 godzin, tyle wytrzymał, w termokomorze.
Sportowo-naukowy projekt „Oswajamy mróz” był realizowany w krakowskim laboratorium pod patronatem naukowym Politechniki Krakowskiej oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
I.K.
Komentarze
To o tym się mówi na okrągło, panie Valerjanie, a nie po osiągnięciu rekordu, który, akurat może zachęcić młode osoby do powtórzenia osiągnięcia. Jesteście przecież autorytetami dla wielu i wasze zachowanie nosi też charakter kształcący i wychowawczy dla wielu młodych, jak o tym nie pamiętacie?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.