Naukowcy z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego ustalili, że osoby cierpiące na bezsenność lub mające trudności z zasypianiem przejawiają niższą tolerancję na ból niż inni ludzie. Najmniejsza wytrzymałość cechuje badanych, którzy jednocześnie borykają się z problemami ze snem i bólem chronicznym.
W badaniu wzięło udział ponad 10 tys. osób, które zostały poddane standardowemu testowi na wrażliwość bólową. Badani wkładali rękę do pojemnika z lodowatą wodą i musieli przytrzymać ją tam jak najdłużej (maksymalnie 106 sekund). Podawali również informacje dotyczące jakości i długości swojego snu oraz doświadczanych dolegliwości fizycznych (chroniczny ból) lub psychicznych (depresja, zaburzenia lękowe).
Okazało się, że uczestnicy, którzy przyznawali się do problemów ze snem, przerywali test zimnej wody szybciej niż pozostali, a im poważniejsze były ich trudności, tym niższa tolerancja na ból.
Tylko 32 proc. spośród wszystkich badanych zdołało utrzymać rękę w zimnej wodzie do końca. Spośród osób cierpiących na bezsenność ponad 40 proc. zrezygnowało przed czasem. Wśród zdrowych badanych (bez bezsenności) odsetek ten wyniósł nieco mniej - 31 proc. Niską odporność na ból wykazywały też osoby, które miały częste trudności z zasypianiem, a najgorzej radziły sobie te, które doświadczały zarówno bezsenności, jak i chronicznego bólu.
Związek pomiędzy problemami ze snem a zwiększoną wrażliwością na ból utrzymywał się na istotnym poziomie nawet po wyeliminowaniu badanych z dolegliwościami natury psychicznej.
Naukowcy nie wiedzą dokładnie, dlaczego niedobór snu łączy się z tolerancją na ból. Podejrzewają, że w grę wchodzą głównie czynniki psychiczne, ale nie wykluczają, iż winę za to ponoszą również neuroprzekaźniki, np. dopamina. Rozwikłanie tej zagadki zależy od rezultatów dalszych badań. PAP