Bluszczyk kurdybanek niekiedy określany jako „bluszcz kurdybanek” nie jest do końca poprawne. Bluszcz pospolity to osobny gatunek. Natomiast chociaż kurdybanek również wykształca charakterystyczne pnącza, ale te wiją się głównie po ziemi, stąd roślinę nazywa się bluszczykiem ziemnym.
Bluszczyk kurdybanek, czyli obłożnik należy do rodziny jasnotowatych, tej samej z której pochodzą popularne zioła takie jak majeranek czy tymianek. Kurdybanek wyróżnia się delikatnym owłosieniem oraz nerkowatym lub sercowatym kształtem liści o nieregularnych brzegach, jego kwiaty są niewielkie i mają barwę fioletu, rzadziej błękitu.
Kurdybanek niekiedy można pomylić z bluszczem pospolitym, ale oba gatunki łatwo od siebie odróżnić biorąc pod uwagę różnice wyglądu oraz sposób w jaki rosną.
Obłożnika można również pomylić z jasnotą, szczególnie jasnotą purpurową, która ma podobną barwę i mnóstwo drobnych kwiatów, jednakże różnicę da się zauważyć według różnicy kształtów liści – u jasnoty są liście podobne do liści pokrzyw. Ale specjaliści są zdania, że nawet jeśli się pomyli, to pomyłka nie da żadnych przykrych konsekwencji, bo jasnota nie jest trująca, a nawet ma delikatne działanie prozdrowotne.
Właściwości prozdrowotne bluszczyka ziemnego przede wszystkim leczą problemy gastryczne - zgagę, niestrawność oraz biegunki. Napary z kurdybanka stosowane są również w przypadku kolki u dorosłych oraz niemowląt, pomocne są w przypadkach nadmiernych gazów.
Bluszczyk bardzo skutecznie działa przy zespole jelita drażliwego. Ponadto sprawdza się przy detoksie wątroby oraz korzystny jest dla całego organizmu. Zioło wspomaga metabolizm, pobudza żołądek do zwiększenia produkcji soków trawiennych i stymuluje przepływ żółci.
Glechoma hederacea spożywana w postaci herbaty znacznie skraca czas leczenia przeziębienia, gdyż ma bakteriobójcze działanie. Roślinę wykorzystuje się także w leczeniu problemów z układem oddechowym, w przypadku zapalenia ucha, zatok oraz gardła.
Od wieków znane jest zbawienne działanie rośliny na wszelkiego rodzaju choroby skóry. Zawarte w kurdybanku składniki powstrzymują rozwój grzybów i bakterii, które są zasadniczą przyczyną wielu problemów skórnych. Pomagają wyzbyć się łupieży, trądziku, ropnia, świądu, wyprysków i egzemy. Kurdybanek można stosować jako bazę do okładów przeciwzapalnych i przeciwreumatycznych.
Kurdybanek dobry jest także na odchudzanie, gdyż zawiera m. in. saponiny, cholinę, a one wspomagają procesy trawienne i dobrze radzą sobie z tłuszczami. Oprócz tego obłożnik wykazuje działanie diuretycznie, czyli usuwa z organizmu nadmiar wody. Przyczynia się do stymulacji pracy całego układu pokarmowego, w tym do zwiększenia produkcji soków żołądkowych czy żółci jak też do poprawy przemiany materii.
Glechoma hederacea czyli bluszczyk kurdybanek jest trujący dla koni oraz bydła rogatego, ale nie jest trujący dla człowieka. Ta lecznicza roślina może być szkodliwa jedynie wtedy, gdy będzie się ją stosowało nadmiernie lub w przypadku alergii, nadmiar może wywołać niepożądane skutki.
Poza szerokim zastosowaniem w medycynie, kurdybanek wspaniale sprawdza się również w kuchni. Roślina ma gorzko-korzenny smak, a jego intensywność zależy od sposobu jej użycia - surowej lub suszonej, wydziela mocny i charakterystyczny zapach.
Znajduje zastosowanie jako dodatek do zup, past, sałatek, ale także posypuje się bezpośrednio gotowe potrawy, aby nadać daniom aromatu. Ponadto wzbogaca smak twarożku albo masła ziołowego.
Ślady tej rośliny znaleziono podczas wykopalisk w grodzie Biskupin w Polsce, jak się okazało, kurdybanek przez stulecia stosowany był jako przyprawa. Obecnie bluszcz kurdybanek przegrał na rzecz pietruszki.
Ciekawostką jest także to, że zgodnie z kronikami armia króla Polski Jana III Sobieskiego leczyła się kurdybankiem, który łagodził rany, dlatego, według kronik, spory zapas rośliny został zabrany podczas wyprawy na Wiedeń.
Jednakże mimo wszystkich zalet tej cudo-rośliny ze względu na brak odpowiednich badań na temat wpływu związków zawartych w roślinie jej zastosowanie nie jest polecane kobietom w ciąży oraz matkom karmiącym piersią.
W przypadku, jeżeli organizm reaguje alergią na preparaty z dodatkiem mięty, rozmarynu, oregano czy bazylii, to może oznaczać, że podobna reakcja będzie również na bluszcz kurdybanek, należący do rodziny jasnotowatych.
Tak samo jak i w przypadku mocnych naparów z innych ziół leczniczych, tak i z naparem z kurdybanku nie należy przesadzać, ponieważ zbyt duża jego ilość zamiast pomóc układowi trawiennemu, może go podrażnić, a nawet uszkodzić.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.