Minister został zapytany o to, czy zgadza się z opinią ekspertów, którzy twierdzą, że konwencjonalna rosyjska inwazja na kraje bałtyckie nie jest możliwa, a największe ryzyko stanowią zagrożenia hybrydowe.
„Myślę, że musimy być gotowi na wszystkie scenariusze” – oznajmił minister. Zaznaczył, że Łotwa rozwija swoje zdolności militarne, i przypomniał o silnych sygnałach danych podczas szczytów NATO w Madrycie i w Wilnie na temat obrony każdego centymetra terytorium Sojuszu.
Spruds zwrócił jednocześnie uwagę na trwającą wojnę hybrydową. Jak dodał, przejawia się ona w formie nielegalnej migracji, atakach cybernetycznych, dezinformacji i atakach na infrastrukturę krytyczną.
na podst. "Nasz Dziennik", EKO, PAP