„Turcja chce wprowadzić strefę zakazu lotów na północy Syrii, aby ochronić uchodźców i wstrzymać ich napływ do Turcji. Ale jest to możliwe tylko wtedy, jeżeli oni oraz inni wprowadzą tam wojsko lądowe” – napisano w liście jednego z przedstawicieli rady polityki obronnej USA. W liście także podkreśla się, że Iran może stać się „tematem łączącym” Turcję i Stany Zjednoczone Ameryki, a Iran, Rosja i prezydent Syrii Bashar al Assad wskazani są jako zagrożenia dla bezpieczeństwa obu krajów.
Sztab kampanii prezydenckiej Clinton oświadczył, że nie będzie wypowiadał się na temat autentyczności dokumentów. Zdaniem przedstawiciela kampanii wyborczej Clinton, Julian Assange, założyciel WikiLeaks, „nie ukrywał swych zamiarów zaszkodzenia dla Clinton”.
Portal WikiLeaks opublikował 2060 maili (spośród ponad 50 000) i 170 dodatków. Z zawartej w nich informacji wynika także, że Hillary Clinton, będąc Sekretarzem Stanu, przekazała do dyspozycji firmy Uranium One 20 proc. amerykańskich zasobów uranu. Brat szefa kampanii prezydenckiej Clinton, Johna Podesty, świadczył Uranium One usługi lobbystyczne. Firma ta miała m.in. wesprzeć finansowo Fundację charytatywną Clintonów.
Wcześniej Julian Assange zapowiedział, że opublikuje informacje, które „wywrą istotny wpływ na wynik wyborów”. Obiecał, że portal do końca tego roku opublikuje około 1 mln dokumentów powiązanych z rządami trzech państw i wyborami prezydenckimi w USA.
Assange zaprzeczył jednak twierdzeniom, jakoby związane z wyborami w USA dokumenty zostaną opublikowane tylko po to, aby zaszkodzić kandydatce w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
Na podst. ELTA, Polskie Radio
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.