Viliumas Malinauskas, założyciel i właściciel parku, w którym w plenerze są eksponowane pomniki polityków radzieckich oraz przedmioty związane z historią Litwy, w szczególności Litewskiej SRR, twierdzi, że nie zamierza płacić ani grosza za te relikty okresu radzieckiego na Litwie.
„Niech lepiej policzą, ile będzie kosztowało ustawienie tych rzeźb w naszym parku. Zmarnieliśmy do żenującego stopnia. Niech mają te swoje rzeźby, nie potrzebuję ich" – powiedział dziennikarzom przedsiębiorca w reakcji na informację o tym, że samorząd m. Kowna nie zamierza za darmo przekazać rzeźb do parku Grūtas.
W grudniu ubiegłego roku Rada ds. oceny dziedzictwa kulturowego działająca przy Departamencie Dziedzictwa Kulturowego wyraziła zgodę na wykreślenie elementów symboliki radzieckiej - gwiazd i godła – z listy wartościowych elementów mostu – tym samym uchylając ochronę prawną tych reliktów okresu radzieckiego.
Kowieńskie muzeum nie zgodziło się na eksponowanie tych usuniętych z mostu symboli. Tłumaczy to brakiem odpowiednich pomieszczeń. Tymczasem do samorządu zwróciła się dyrekcja Parku Grūtas prosząc o przekazanie do eksponowania elementów symboliki radzieckiej.
Usunięcie symboliki będzie kosztować około 30 000 euro, dlatego samorząd chce, by Park Grūtas częściowo sfinansował koszty zdjęcia pozostałości radzieckich.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.