Wczoraj, 2 października, przedstawiciel rządu na okręg wileński Audrius Skaistys poinformował agencję BNS, że w rejonie solecznickim nie ma już dwujęzycznych napisów, a władze samorządowe odpowiednie dowody na to przedłożyły w Sądzie Rejonowym w Druskiennikach. Dowody te - to tablice z nazwami ulic, jakie pojawiły się ostatnio w Ejszyszkach i Podborzu. Są to znaki drogowe z nazwami ulic w języku państwowym ustawione na chodnikach. 16 zdjęć przedstawiających dane tablic zostało złożonych przez samorząd w sądzie jako dowód na wykonanie orzeczenia sądu.
Uwzględniając fakt, że dowody zostały przedłożone, sąd nie ma już żadnych podstaw do prześladowania samorządu. Zgodnie z prawem samorządy mają nakaz znakowania ulic w języku państwowym poprzez ustawianie znaków drogowych, co też samorząd rejonu solecznickiego uczynił.
Władze samorządowe nie są jednak uprawomocnione do ingerencji we własność prywatną. W związku z tym na ulicach pojawiły się i nadal będą pojawiały się znaki drogowe z nazwami ulic w języku litewskim, ustawione przez samorząd. Z kolei na domach prywatnych, zgodnie z Konwencją ramową o ochronie mniejszości narodowych, uprawniającą mieszkańców do umieszczania na własnej posiadłości tablicy w przyjętym przez siebie języku, mogą wisieć tablice dwujęzyczne.
- W Ejszyszkach, gdzie jest ulica Jana Pawła II, na jednym z domów prywatnych widnieje tablica z wizerunkiem Papieża zapisana po polsku i po litewsku. Część tablic jest z herbem Ejszyszek czy Solecznik. To jest własność prywatna. Nie będę tych tablic zdejmował i w to ingerował, gdyż nie mam do tego prawa. Wykonam natomiast to, co jest wskazane dla mnie jako dyrektora administracji samorządu – ustawię tablice drogowe z nazwami ulic w języku państwowym – mówi dyrektor administracji samorządu Józef Rybak.
Zgodnie z obowiązującym prawem tablica na chodniku ma pierwszeństwo przed tablicą zawieszoną na domu. W związku z tym orzeczenie sądu zostało wykonane i sprawa pociągnięcia do odpowiedzialności finansowej dyrektora administracji samorządu musiałaby być wycofana.
Na podst. inf. samorządu rejonu solecznickiego
Komentarze
no ale widzisz, na tym przykładzie świetnie widać jak media manipulują ludźmi, a ci naiwnie w to wierzą.
Nie. To znak wielokulturowości Litwy. Zdecyduj się wreszcie czy chcesz się chwalić tolerancją i dobrym traktowaniem mniejszości, czy też zrobisz z ich braku znak rozpoznawczy swojego kraju.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.