„Ostatnio w mediach na Litwie rozgorzała oszczercza kampania, którą można określić jako antypolską histerię. Z ubolewaniem należy zaznaczyć, że w tę nagonkę wciągani są przedstawiciele najwyższych władz naszego kraju. Niestety, takie czynności – w odniesieniu do cywilizowanych zasad współżycia osób różnych narodowości, ujętych w prawie krajowym i międzynarodowym – po prostu kompromitują tych prominentnych przedstawicieli państwa zarówno na Litwie, jak też na arenie międzynarodowej” – czytamy w oświadczeniu.
„Ewidentnie, że informacja o zatrudnieniu około 20 osób narodowości polskiej w podmiotach podwładnych Ministerstwu Łączności nie jest zgodna z prawdą, ale z przykrością należy przyznać, że do wiadomości publicznej podał ją prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nausėda. Ta informacja była szeroko komentowana i omawiana. Ostatecznie doniesienia Urzędu Prezydenckiego nie potwierdziły się. Spośród 500 zatrudnionych ostatnio osób „organizatorom łowów” udało się „wytropić” 12 osób narodowości polskiej (nie 20, co padło w doniesieniach). To oczywiste, że zostały one zatrudnione nie przez ministra, a przez kierowników urzędów” – czytamy w oświadczeniu.
„Takie działania mijają się z punktem 3 artykułu 22 krajowej ustawy zasadniczej, stanowiącym, że informacje o życiu prywatnym mogą być gromadzone tylko na podstawie uzasadnionej decyzji sądu i zgodnie z prawem. Jak wiadomo, w każdym z krajów Unii Europejskiej obowiązuje ogólne rozporządzenie o ochronie danych z 27 kwietnia 2016 r., które między innymi stanowi, że zabrania się przetwarzania danych osobowych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe etc.” – podkreślono w dokumencie.
„Obywatele Litwy, w tym mniejszości narodowe, wnoszą swój wkład w budowanie dobrobytu w państwie i w swojej Ojczyźnie mają prawo czuć się bezpiecznie. Nie może być zgody na najmniejsze przejawy dyskryminacji na tle narodowościowym, zwłaszcza jeżeli podżegają do niej przedstawiciele instytucji państwowych. Wyrażamy swój protest wobec takich działań” – podkreślono w oświadczeniu.
„Wierzymy w to, że prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nausėda – powyżej narzucanych mu niechlubnych działań – potrafi od nich się odciąć i powstrzymać przejawy narzucanej ewentualnej dyskryminacji ze względu na narodowość” – czytamy w oświadczeniu.
Przypominamy, że politycy, komentatorzy polityczni i działacze społeczni oświadczyli, że w niezgodnym z prawem zbieraniu przez Urząd Prezydenta informacji, dotyczących narodowości i ataku na ministra łączności Jarosława Narkiewicza, dopatrują się przejawu dyskryminacji ze względu na narodowość.
Komentarze
--za takie kłamstwo ktoś powinien ponieść konsekwencje. Ciekawe czy Prezydent odważy się postawić swoich doradców do pionu.
Dla swojego własnego dobra prezydent powinien wywalić ich na zbity pysk, bo nie wiadomo co ci jeszcze wymyślą. A Niewierowicz dalej chodzi na pasku Okińczyca.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.