„Tragiczne wydarzenia ostatnich dni pokazały, że musimy być aktywni i bronić najbardziej wrażliwych członków naszego społeczeństwa. Nie możemy być obojętni na los dzieci. Dlatego jesteśmy tutaj i domagamy się przedłużyć licencję działalności dla Centrum w okresie przejściowym do 2020 roku. Prosimy raz jeszcze zwrócić uwagę na zaistniałą sytuację oraz dokładnie wyjaśnić kwestię ws. pozwolenia działałności Centrum Kryzysowym Rodziny i Dzieci w Kowalczukach“ – twierdzili pikietujący.
Chodzi o to, że w końcu 2016 r. Departament Usług Socjalnych nie wyraził zgody na wydanie licencji dla Centrum Kryzysowego Rodziny i Dzieci w Kowalczukach oraz Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka w Giejsiszkach. Tłumacząc to najnowszymi zmianami w aktach prawnych, zgodnie z którymi wspólnotowe domy dziecka bądź domy dla dzieci niepełnosprawnych nie mogą działać na jednej działce bądź w jednym gmachu wraz z placówką o podobnym charakterze bądź też zdrowotną czy oświatową.
„Centrum Kryzysowe Rodziny i Dzieci w Kowalczukach znalazło się w ślepym zaułku. Departament Usług Socjalnych przy Ministerstwie Opieki Socjalnej i Pracy domaga się, aby dzieciom z rejonu wileńskiego natychmiast znaleźć opiekę w innych placówkach i nie zgadza się na wydanie licencji w sprawie świadczenia socjalnej opieki instytucjonalnej“ – czytamy w oświadczeniu pikietujących.
„W Centrum Kryzysowym Rodziny i Dzieci w Kowalczukach mieszkają dzieci, pozbawione opieki rodzicielskiej. Dzieci trafiają tu w wyniku przemocy w rodzinie, przywozi je policja. Teraz przebywa tu 13 dzieci, w wieku od 3 do 17 lat. Pikietą chcemy zwrócić uwagę Rządu i Departamentu na to, że nie wszystkie dzieci mogą od razu trafić do rodzin zastępczych, jak się obecnie wymaga. Także prosimy o to, by Centrum otrzymało licencję“ – w rozmowie z dziennikarzami powiedziała pani Lilia, przedstawicielka wspólnoty Kowalczuk.
Centrum Kryzysowe Rodziny i Dzieci w Kowalczukach działa od 2011 roku. Wybudowane m.in. ze środków unijnych, a projekt powołania placówki zatwierdziło Ministerstwo Opieki Społecznej i Pracy. Dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej mogą w Centrum mieszkać w okresie do 1 roku. Tymczasowy nocleg otrzymują tu również nieletnie matki z dziećmi, ofiary przemocy w rodzinie, dzieci z grupy ryzyka, osoby dorosłe. Jest dział pomocy rodzinie, którego funkcją jest praca z dziećmi i rodzinami. Ponadto działa centrum dziennego pobytu dla dzieci, prowadzone są też kursy dla kandydatów na rodziny zastępcze i adopcyjne.
W związku z nowymi aktami prawnymi realizowanej reformy systemu opieki mieszkające w Centrum dzieci znalazły się w trudnej sytuacji. Muszą zostać przeniesioni do innej placówki opiekuńczej, a to, według pikietujących, będzie dla nich wielka trauma.
W 2016 roku Rada samorządu rejonu wileńskiego już zainicjowała zakup 2 domów we wsi Kowalczuki, w których, zgodnie z wymogami reformy, będą mogły mieszkać dzieci z Centrum. „Już są kandydaci, trwa proces, ale nie tak szybko da się tu przenieść dzieci, są jeszcze przetargi, remont“ – mówiła pani Lilia. Dlatego dopóki nie ma możliwości wychowania dzieci w domach społeczościowych, społeczność Kowalczuk prosi o wydanie licencji na opiekę krótkotrwałą w Centrum na okres przejściowy do 2020 roku, kiedy się ma zakończyć reforma systemu opieki instytucjonalnej (do tego czasu mają być zlikwidowane domy dziecka, a zamiast nich powstać mają rodzinne domy opieki).
Pikietujący skierowali petycję do Departamentu Usług Socjalnych w Wilnie, który w ciągu 20 dni ma udzielić pisemniej odpowiedzi.
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
- © fot. Marian Paluszkiewicz © fot. Marian Paluszkiewicz
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/171522-pikieta-przeciwko-biurokracji-w-departamencie-uslug-socjalnych#sigProGalleriad432905c89
Komentarze
http://l24.lt/pl/radio-wilno/item/172908-justyna-korniewicz-z-kowalczuk-w-radiu-wilno-o-biurokratach-a-walce-o-dobro-dzieci
Dobrze robimy upominając urzędnikom z miisterstwa, że najsłabsza cząsteczka społeczeństwa będzie miała większe możliwości do przetrwania w ciężkich niesprzyjających wydarzeniach życiowych jeżeli podobne centrum będą działały.
Szkoda, że tak łatwo im nie przychodzi podjęcie decyzji o opodatkowaniu banków
dobrze prawicie szeryfie. lobby homoseksualne zawładnęło lewacką strefą polityczną i forsują tam swoje postulaty. Tymczasem rodzina, a zwłaszcza najbardziej bezbronny jej element, czyli dzieci nie mają się gdzie podziać.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.