Minister skarbu RP: nie poddamy się presji ws. budowy elektrowni jądrowej

2015-10-05, 14:58
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
„Są różne grupy kapitałowe, które chciałyby przekonać, by przyszłość naszej energetyki była oparta o energię jądrową. Inna grupa mówi, że ta przyszłość ma być oparta wyłącznie o odnawialne źródła energii. My nie możemy dać się zdominować żadnym grupom kapitałowym. Musimy racjonalnie, krok po kroku, planować przedsięwzięcia i zadania"- powiedział Czerwiński „Są różne grupy kapitałowe, które chciałyby przekonać, by przyszłość naszej energetyki była oparta o energię jądrową. Inna grupa mówi, że ta przyszłość ma być oparta wyłącznie o odnawialne źródła energii. My nie możemy dać się zdominować żadnym grupom kapitałowym. Musimy racjonalnie, krok po kroku, planować przedsięwzięcia i zadania"- powiedział Czerwiński © AFP / Scanpix (fot. Philippe Desmazes)

Naszym zadaniem jest stabilizacja polityki energetycznej w oparciu o węgiel – powiedział w poniedziałek w Poznaniu polski minister skarbu państwa Andrzej Czerwiński. Dodał, że Polska zamierza budować elektrownię jądrową, ale nie podda się żadnym presjom w tej sprawie.

Czerwiński przypomniał, że plany polityki energetycznej przewidują budowę elektrowni jądrowej o mocy 3 tys. MW po to, by uzupełnić o ok. 8 proc. krajowy system energetyczny.

„Nie można powiedzieć jeszcze gdzie, w jakiej technologii, na jakich warunkach ta elektrownia powstanie, ale na bazie dokumentów, które obowiązują, elektrownia była przewidywana i jej otwarcie miało nastąpić w 2025 roku " – powiedział Czerwiński.

Minister był pytany o niedzielną wypowiedź Ewy Kopacz. Premier mówiła, że "w przeciwieństwie do oponentów politycznych" nie ma "w tyle głowy, po cichu, budowania elektrowni atomowych", a bezpieczeństwo energetyczne Polski oparte jest na węglu brunatnym i kamiennym.

Według Czerwińskiego, szefowa rządu chciała w ten sposób zaznaczyć, że „nie będziemy się poddawali presji budowy elektrowni jądrowej". „Są różne grupy kapitałowe, które chciałyby przekonać, by przyszłość naszej energetyki była oparta o energię jądrową. Inna grupa mówi, że ta przyszłość ma być oparta wyłącznie o odnawialne źródła energii. My nie możemy dać się zdominować żadnym grupom kapitałowym. Musimy racjonalnie, krok po kroku, planować przedsięwzięcia i zadania. Te zadania się zmieniają, bo zmieniają się dostępne technologie, ale musimy być autorami własnego bilansu energetycznego. Bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju nikt za nas nie załatwi" - powiedział.

„Na dzisiaj stabilizujemy sprawę energetyki w oparciu o węgiel i to jest teraz nasze bieżące, podstawowe zadanie" – podkreślił minister.

Jak dodał, polski system energetyczny będzie oparty o węgiel nie tylko w najbliższej przyszłości, ale i w dalszej, sięgającej kilkudziesięciu lat perspektywie.

"Teraz zużywamy 70 mln ton węgla, za kilkadziesiąt lat nadal będziemy go zużywać przynajmniej 50 mln ton. My nie możemy nagle stać się Francją, nigdy nie będziemy mieć elektrowni jądrowych jako podstawę naszego systemu, ani nie staniemy się Danią i nie będziemy mieli 80 proc. energii z odnawialnych źródeł" - dodał.

Andrzej Czerwiński przyjechał do Poznania, by podpisać umowę ws. komunalizacji Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP).

Po niedzielnej wypowiedzi Kopacz o plany rządu w sprawie atomu pytała m.in. wiceprezes PiS Beata Szydło. "Ze zdziwieniem wysłuchałam, jak pani Kopacz mówiła, że nie ma planów budowy elektrowni jądrowej w Polsce" - mówiła w niedzielę kandydatka PiS na premiera. W poniedziałek podkreśliła, że na program energetyki jądrowej rząd wydał kilkaset milionów złotych. Dodała, że oczekuje na rozliczenie tych pieniędzy.

W poniedziałek Ewa Kopacz pytana była przez dziennikarzy, czy rząd zaniechał planu budowy elektrowni atomowej. Premier zapewniła, że program energetyki jądrowej będzie tworzony, ale "dziś powinniśmy poradzić sobie z tym, co jest podstawą bezpieczeństwa energetycznego". "My dzisiaj reformujemy cały system kopalń" - podkreślała. "To jest bardzo poważne wyzwanie" - dodała. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24