Z tej okazji w Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu RP organizowana jest dyskusja na temat funkcjonowania ustawy. Odbędzie się 18 lutego, we środę.
Dyskusję zapoczątkuje stały doradca Komisji dr hab. Lech M. Nijakowski, który zajmuje się problematyką mniejszości narodowych.
Zgodnie z ustawą osoby należące do mniejszości mają prawo do używania i pisowni swoich imion i nazwisk zgodnie z zasadami pisowni języka mniejszości, w szczególności do rejestracji w aktach stanu cywilnego i dokumentach tożsamości.
Ustawa stanowi ponadto, że „Przed organami gminy, obok języka urzędowego, może być używany, jako język pomocniczy, język mniejszości. Język pomocniczy może być używany jedynie w gminach, w których liczba mieszkańców gminy należących do mniejszości, której język ma być używany jako język pomocniczy, jest nie mniejsza niż 20% ogólnej liczby mieszkańców gminy (...)".
Ustawa zezwala również na używanie dodatkowych tradycyjnych nazw w języku mniejszości, zaś koszty związane z wprowadzeniem i używaniem na obszarze gminy języka pomocniczego oraz koszty związane z wprowadzeniem dodatkowych nazw w języku mniejszości ponosi budżet gminy. Koszty związane z wymianą tablic informacyjnych, wynikającą z ustalenia dodatkowej nazwy miejscowości lub obiektu fizjograficznego w języku mniejszości, ponosi budżet państwa.
Dodatkowo podczas posiedzenia Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych zostaną rozpatrzone informacje Ministra Administracji i Cyfryzacji na temat działalności Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, która została powołana na podstawie przepisów tej ustawy. Jest to organ opiniodawczo-doradczy Prezesa Rady Ministrów.
Litwa, której 16% mieszkańców stanowią mniejszości narodowe, Ustawy o mniejszościach narodowych nie ma od 2010 roku. O wypełnienie luki prawnej w postaci braku Ustawy o mniejszościach narodowych czynnie zabiega Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Zdaniem partii, brak ustawy stanowi niedopuszczalną lukę prawną w uregulowaniu funkcjonowania na Litwie mniejszości narodowych.
Komentarze
Można by to szybko naprawić, ale gdy nie ma WOLI POLITYCZNEJ, to się tego nie robi. Tak właśnie jest w przypadku Lietuvy. Ona jest w swoich fundamentach ustawiona antypolsko - przeciw tym Polakom, którzy pozostali na Wileńszczyźnie i nie chcą się zlituanizować.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.