Batalia o pomnik Żołnierzy Niezłomnych trwała w tym miejscu od lat. Pamiątkowa tablica została wyrzucona z centrum miasta. W piątek znalazła nową lokalizację, w okolicy ronda, któremu od marca patronują żołnierze polskiego podziemia niepodległościowego.
– Zbigniew Herbert napisał bardzo ważne słowa: "Nie dajmy zginąć poległym". Pamięć to wypełnienie tego zobowiązania, żeby nie dać zginąć poległym, aby ich śmierć, ich ofiara nie poszła na marne – wskazał Jarosław Zieliński, poseł PiS.
Uroczystość odsłonięcia pomnika zorganizowało Nadleśnictwo Supraśl, a w jego obronę mocno zaangażował się regionalny dyrektor Lasów Państwowych w Białymstoku, Andrzej Józef Nowak.
– Żołnierze Wyklęci, ich dom to był las, dlatego można nas nazwać śmiało strażnikami pamięci. Dbamy o pamięć. Leśników zawsze charakteryzowała miłość do Ojczyzny – mówił Andrzej Józef Nowak.
Wśród Żołnierzy Niezłomnych byli leśnicy, ale i wielkie nazwiska polskiego podziemia niepodległościowego doskonale znające pracę leśników.
– Rotmistrz Witold Pilecki był też synem leśnika. Wielu z nich pracowało w lesie, byli związani z lasem – podkreślił dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Pamiątkowa tablica to inicjatywa dr Krystyny Koneczny.
– Czuję satysfakcję, że oni mogli wrócić do lasu. Na pierwszym miejscu Polska, przed nią tylko Bóg i to niech nam będzie przewodnią myślą w życiu – akcentowała dr Krystyna Koneczny, fundator pomnika.
„Nieśliśmy Ciebie Polsko, jak ogień, jak żagiew płonącą…” czytamy na pamiątkowej tablicy.
TV Trwam News