Bez Wojciecha Korfantego Śląsk nie wróciłby do Rzeczpospolitej
– W 150. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego, zastanawiamy się, kim jest dla nas dzisiaj Wojciech Korfanty, dla wszystkich Polaków. Jest ojcem polskiej niepodległości – z całą pewnością. Jest wielkim bohaterem Śląska – oczywiście, że tak. Ale jest też po prostu wielkim bohaterem całej Rzeczypospolitej – mówił premier podczas uroczystości.
Podkreślił, że bez jego wkładu, pracy oddania w odbudowę niepodległej II Rzeczpospolitej, kraj mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Mógłby nie przetrwać, być o wiele biedniejszym i nie być w stanie osiągnąć tego co wówczas osiągał, czyli rozwoju przemysłowego i infrastrukturalnego.
Najważniejszym orędziem bohatera Śląska jest orędzie jedności
Jak wskazał premier, najważniejszym orędziem Wojciecha Korfantego jest orędzie jedności. To podstawowe zadanie i przesłanie dla wszystkich nas, aby Polska była jednością i była jedna dla wszystkich Polaków.
Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że naczelnym przesłaniem Wojciecha Korfantego była praca organiczna dla Polski, cierpliwa, wytężona i ze wszystkich sił.
– Życzę wszystkim państwu, aby każdy miał, tak jak on, gorące serce i chłodny umysł, który prowadził do właściwych rozwiązań. Żebyśmy wszyscy razem, niezależnie od tego, kto pochodzi z jakiej strony sceny politycznej, ciężko pracowali dla Rzeczpospolitej, aby ta Polska naszych marzeń, okazała się Polską naszej rzeczywistości, naszej codzienności – podsumował premier.
Wojciech Korfanty odegrał istotną rolę w procesie odbudowy Rzeczypospolitej po 1918 r.
Urodził się 20 kwietnia 1873 r. na terenie obecnych Siemianowic Śląskich. Społecznik, polityk i publicysta. Wielki patriota i jedna z najważniejszych postaci walczących o powrót Śląska do Polski. Kierował Polskim Komisariatem Plebiscytowym na Górnym Śląsku, koordynując nierówną walkę o pozyskanie dla Polski głosów Górnoślązaków. Po niekorzystnej dla Polaków interpretacji wyników plebiscytu stanął na czele III powstania śląskiego.
Po zakończeniu zrywu wyjechał z Górnego Śląska i zaangażował się w politykę krajową. W 1935 roku zmuszony był opuścić Polskę. W rodzinne strony powrócił w 1939 r., lecz krótko po tym został aresztowany i osadzony w warszawskim więzieniu Pawiak. Zwolniony ze względu na zły stan zdrowia, zmarł piętnaście dni przed wybuchem II wojny światowej. Jego pogrzeb przekształcił się w wielką patriotyczną manifestację. Wzięło w niej udział kilka tysięcy osób pragnących oddać hołd bohaterowi i wyrazić poparcie dla prowadzonej przez niego polityki niepodległościowej.
premier.gov.pl