Dyrektor Oddziału IPN w Lublinie dr Robert Derewenda scharakteryzował działalność Solidarności: „... kiedyś w latach 80 tego typu napisów było więcej, chociaż Służba Bezpieczeństwa bardzo szybko dbała o to żeby takie napisy były gdzieś pokryte, żeby były starte, były zamalowane i żeby po prostu tego typu napisów nie było. Wiec żywot napisów tego typu był bardzo krótki. Co więcej trzeba wskazać, że wymagało wiele odwagi aby taki napis powstał, bowiem osoby które dopuszczały się napisania takich napisów, które występowały w ten sposób przeciwko komunistom, przeciwko władzy komunistycznej, wykazywały się wielką odwagą. Z drugiej strony też wskazywały że ta Solidarność która wydawało by się że jest pokonana, przez stan wojenny, żyje, sama nazwa tego napisu wskazuje na to jakoby miał powstać, czy mógłby powstać w okresie stanu wojennego, albo po stanie wojennym”.
Lubelskie graffiti najprawdopodobniej pochodzi z roku 1982. Wykonano go sprayem dostępnym w kręgach artystycznych i opozycyjnych. Tego rodzaju napisów zachowało się bardzo niewiele.
Inskrypcje tego rodzaju były na ogół natychmiast zamalowywane. Napis w Lublinie także został zakryty zwykłą farbą emulsyjną, która znajdując się pod warstwą ocieplenia, przez lata uległa niemal całkowitemu utlenieniu. Dzięki temu podczas renowacji ściany ukazał się napis, dokumentujący opór społeczny.
IPN Oddział w Lublinie rozpoczął akcję poszukiwania Autora i historii napisu – „SOLIDARNOŚĆ ŻYJE”.
Na podst. lublin.ipn.gov.pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.