Według prokuratury, były poseł usłyszał zarzuty w sprawie wskazanych wyżej możliwie popełnionych czynów karalnych, odbyło się przesłuchanie osoby.
Bartoševičius jest podejrzany o przestępstwo, którego miał się dopuścić będąc posłem na Sejm.
„Dostępne dane z postępowania przygotowawczego pozwalają podejrzewać, że przestępstwa zostały popełnione w czasie, gdy podejrzany był posłem na Sejm. Obecnie za poszkodowanych uznaje się 4 osoby, które były wówczas małoletnie lub nieletnie” – czytamy w komunikacie prasowym prokuratury.
Zgodnie z postanowieniem prokuratury podejrzanemu Bartoševičiusowi zostały zastosowane dwa środki zapobiegawcze – pisemne zobowiązanie, że nie wyjedzie z kraju i nie będzie komunikował się z osobami, których dotyczy sprawa oraz zbiór dokumentów. Podejrzanemu i jego obrońcy zabrania się przekazywania osobom trzecim informacji o śledztwie w celu zabezpieczenia praw pokrzywdzonych.
Przypominamy, że na początku ubiegłego tygodnia, w poniedziałek, poseł konserwatysta Kristijonas Bartoševičius powiadomił, że zamierza zrezygnować z mandatu poselskiego z przyczyn osobistych. Wkrótce po tym prokurator generalna Nida Grunskienė zwróciła się do przewodniczącej Sejmu Viktoriji Čmilytė-Nielsen o uchylenie immunitetu konserwatysty, informując o wszczętym 15 listopada 2022 roku postępowaniu przygotowawczym w sprawie możliwego seksualnego wykorzystywania małoletnich i niepełnoletnich, w której figuruje także Bartoševičius. Kolejnego dnia, we wtorek, Główna Komisja Wyborcza unieważniła mandat poselski Bartoševičiusa.
Podczas ostatnich wyborów sejmowych w 2020 roku Bartoševičius był kandydatem konserwatystów w jednomandatowym okręgu solecznicko-wileńskim, zamieszkałym przez dużą liczbę Polaków. Tutaj czekała go porażka - wśród 6 kandydatów zajął 4. miejsce. Do Sejmu trafił jednak z listy: mimo że znajdował się tam z numerem 98, po wyborach wskoczył na miejsce 43., po raz pierwszy zostając posłem na Sejm.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.