„Takie informacje błyskawicznie się rozchodzą, w ich posiadanie szybko wchodzą inne państwa. Uważam, że taka informacja nie zwiększa zaufania wobec państwa" – powiedział we czwartek szef litewskiego rządu Algirdas Butkevičius.
Dodał, że w przypadku posiadania wiedzy na temat wpływu Kremla na przedstawicieli Partii Pracy, która jest jedną z rządzących partii na Litwie, kierownictwo państwa powinno dysponować takimi informacjami. Premier oświadczył, że konieczne jest zweryfikowanie prawdziwości oświadczenia litewskiej prezydent Dali Grybauskaitė.
Premier nie wyklucza, że taka retoryka D. Grybauskaitė jest częścią jej kampanii prezydenckiej.
Marszałek Sejmu Loreta Graužinienė zaapelowała do prezydent D. Grybauskaitė o sprostowanie wypowiedzi dotyczącej rzekomej więzi Partii Pracy z Kremlem. Jednocześnie przewodnicząca Sejmu zapowiedziała, że jeżeli D. Grybauskaitė nie zaprzeczy swoich słów, w Sejmie zostanie powołana komisja, która zbada sprawę możliwego przekroczenia uprawnień głowy państwa.
Prezydent Dalia Grybauskaitė w poniedziałek na rozmowę na temat obrony kraju zaprosiła prawie wszystkich przedstawicieli, należących do Rady Obrony Państwa, z wyjątkiem przewodniczącej Sejmu Lorety Graužinienė, która jest przewodniczącą Partii Pracy.
"Kiedy rozwiązujemy kwestie obronności Litwy i NATO, kandydatów Partii Pracy, a zwłaszcza jej liderów, nie będę mogła zaprosić, bo mamy wiedzę, że na liderów tej partii może mieć wpływ Kreml. Obrona Litwy i NATO nie będzie w sferze interesów tej partii" - powiedziała D. Grybauskaitė.
Na podst. BNS, inf. wł.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.