Rózga zamiast wieńca

2014-12-10, 09:08
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Dr. Bogusław Rogalski Dr. Bogusław Rogalski Photo L24.lt

Grudzień to szczególny czas dla obrońców wolności obywatelskich. W miesiącu tym obchodzony jest światowy Dzień Praw Człowieka. Litewskie obchody tego ważnego święta pozostawiają jednak wielki niesmak. Za ponury żart należy uznać tytuł piewcy praw człowieka nadanego przez Litewski Instytut Monitoringu Praw Człowieka ministrowi spraw zagranicznych Litwy. Kraju, w którym mniejszości narodowe są dyskryminowane, a mające je chronić konwencje i traktaty międzynarodowe są z premedytacją łamane.

OBWE popiera postulaty AWPL
Nikogo nie trzeba przekonywać do tego, jak ważne miejsce we współczesnym świecie, a zwłaszcza w Unii Europejskiej, zajmuje ochrona praw mniejszości narodowych oraz wspieranie różnorodności językowej, kulturowej i etnicznej. Ma się to jednak nijak do sytuacji panującej na Litwie. Państwo to stosuje metody będące zaprzeczeniem idei założycielskich Unii, a prawo chroniące mniejszości narodowe nie istnieje nawet na papierze, o czym świadczy brak ustawy o mniejszościach narodowych. Dzieje się tak pomimo tego, że mniejszości stanowią aż 16 procent mieszkańców kraju. A w rejonach solecznickim i wileńskim Polacy są zdecydowaną większością. Organizacje międzynarodowe wielokrotnie zwracały Litwie uwagę na nieprzestrzeganie standardów europejskich, łamanie prawa unijnego i stosowanie praktyk dyskryminujących swoich obywateli ze względu na przynależność etniczną. Kilka dni temu OBWE kolejny już raz wyraziło zaniepokojenie stanem demokracji na Litwie. W odpowiedzi na list przewodniczącej sejmowej frakcji AWPL, Rity Tamasuniene, organizacja ta jednoznacznie poparła postulaty mniejszości narodowych, zwłaszcza te dotyczące procesu wyborczego. Jeszcze wcześniej Parlament Europejski w specjalnej rezolucji potępił Litwę za naruszenie traktatów europejskich i wyraził zdecydowane poparcie dla europosła Waldemara Tomaszewskiego, wobec którego władze litewskie zastosowały bezprawne działania. Ponadto Litwa nie przestrzega zapisów podpisanej i ratyfikowanej (sic!) konwencji Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych. Powinni o tym pamiętać zwłaszcza ci, którzy lekką ręką przyznali nagrodę szefowi litewskiej dyplomacji, bo fakt ten jest wielkim wstydem i nie świadczy dobrze o członkach Litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka. Instytutu, który powinien stać na straży przestrzegania praw mniejszości narodowych, a nie gloryfikowania rządu, który prawa te łamie.

Minister Linkevicius zamiast laurowego wieńca powinien raczej dostać rózgę za to, że jego rząd nie wypełnia zapisów traktatu polsko-litewskiego w części dotyczącej zobowiązania do ochrony praw polskiej mniejszości na Litwie. W tym roku minęło właśnie równe dwadzieścia lat od jego podpisania. W imię zasad warto przypomnieć raz jeszcze to, do czego zobowiązała się Litwa w rocznicowym traktacie.

Traktatowe zobowiązania
A traktat pozostał martwy w części dotyczącej polskiej mniejszości na Litwie. Przed analizą jego zapisów warto przypomnieć kilka faktów. Polacy na Litwie mieszkają od prawie siedmiuset lat i są mniejszością autochtoniczną. W wyniku powojennej zmiany granic regiony etnicznie polskie znalazły się poza Macierzą. Pomimo niemieckiej okupacji, mordów i wysiedleń, półwiecza sowietyzacji oraz eufemistycznie brzmiącej repatriacji społeczność polska na Litwie przetrwała.

Tradycyjnie największe skupiska Polaków są na Wileńszczyźnie. W rejonie wileńskim Polacy - to 60 procent, w stołecznym Wilnie - 20 procent, a w rejonie solecznickim - aż 80 procent ogółu mieszkańców. Liczby te powinny zobowiązywać do szczególnego traktowania Polaków na Litwie. To dlatego w traktacie polsko-litewskim, w artykule 13., zapisano, że układające się Strony zobowiązują się do poszanowania międzynarodowych zasad i standardów dotyczących ochrony praw mniejszości narodowych, w szczególności zawartych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, w międzynarodowych paktach praw człowieka, w odpowiednich dokumentach OBWE, a także w Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Ponadto dodano, że osoby należące do mniejszości polskiej, które są polskiego pochodzenia albo przyznają się do narodowości, kultury lub tradycji polskiej oraz uznają język polski za swój język ojczysty, mają prawo indywidualnie lub wespół z innymi członkami swej grupy do swobodnego wyrażania, zachowania i rozwijania swej tożsamości narodowej, kulturowej, językowej i religijnej, bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Zwrot „bez jakiejkolwiek dyskryminacji" ma tu kluczowe znaczenie.

Mimo to, dla jasności interpretacyjnej, w dwóch kolejnych artykułach traktatu doprecyzowano i dookreślono szczególne prawo do swobodnego posługiwania się językiem mniejszości narodowej w życiu prywatnym i publicznie oraz używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej. Kropkę nad traktatowym „i" postawił zaś zapis mówiący wprost, że Strony powstrzymają się od jakichkolwiek działań mogących doprowadzić do asymilacji członków mniejszości narodowej wbrew ich woli oraz zgodnie ze standardami międzynarodowymi powstrzymają się od działań, które prowadziłyby do zmian narodowościowych na obszarach zamieszkanych przez mniejszości narodowe.

Co z tego zostało?
Polska ze swej strony wywiązała się z zobowiązań traktatowych. W wyborach samorządowych na Suwalszczyźnie, w gminie Puńsk, zdominowanej przez mniejszość litewską, wyborcy w ogóle nie musieli iść do urn wyborczych. Nie było takiej potrzeby, ponieważ w tej gminie partie polskie nie wystawiły żadnej konkurencji wobec jedynej listy mniejszości litewskiej, uważając, iż nie należy tego czynić w sposób sztuczny. Główna Komisja Wyborcza bez głosowania zatwierdziła zwycięską listę litewską. Dodatkowo w gminie Puńsk wprowadzono 30 litewskich nazw dla wsi i osad. Litwa zaś do tej pory nie wywiązała się ze swoich zobowiązań.

Od samego początku Litwa dokonywała obstrukcji traktatu i, działając w złej wierze, łamała i wciąż łamie jego zapisy. Tak samo jak z premedytacją narusza inne konwencje i traktaty, które podpisała i ratyfikowała. Wbrew zasadom wprowadziła natomiast ustawę o języku państwowym przewidującą nazewnictwo wyłącznie w języku litewskim. Jest to sytuacja nader kuriozalna, gdyż do niedawna na dwujęzyczność pozwalała ustawa o mniejszościach narodowych, której po 19 latach obowiązywania, w roku 2010, nie przedłużono (sic!).

Doszło w ten sposób do niespotykanego w Unii przypadku, gdzie w kraju członkowskim o znacznym odsetku mniejszości narodowych zlikwidowano przewidzianą dla nich ochronę prawną. To ewidentny regres prawny, niezgodny z zaleceniami OBWE i Komisji Weneckiej. A, co najważniejsze, niezgodny z duchem prawa międzynarodowego. Tak oto wygląda rzeczywistość. Zatem nie na nagrody zasługuje litewska dyplomacja czy też litewski rząd, ale na zimny prysznic studzący antypolskie poczynania.

dr Bogusław Rogalski, politolog
Doradca EKR ds. międzynarodowych w Parlamencie Europejskim

Komentarze   

 
#35 Sto-krotka 2014-12-28 00:18
Pomyślności! Zdrówka! Radości!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#34 Ewa Warszawa 2014-12-20 19:37
Dobrze, że na tym portalu można poczytać teksty pana dra Rogalskiego, otworzyły mi one oczy na wiele spraw, o których dotąd nie miałam dokładniejszego pojęcia. Teraz sytuacja Polaków z Wileńszczyzny jest mi dużo bliższa i bardziej zrozumiała. Panu redaktorowi i wszystkim czytelnikom życzę radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i do "spotkania" w Nowym Roku!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#33 jazda 2014-12-18 09:52
nie zmienia to jednak oczywistego faktu, że polityka Litwy wobec Polaków na Litwie jest ohydna, i mało jest słów które by to dokładnie okresliły. Ale cóż jacy ludzi taka polityka. Jakby nie patrzec to ci Litwini w wiekszosci w sejmie to czystej krwi sovieticus. Po takiej "szkole" trudny byc uprzejmym, rozważnym, mądrym.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#32 jazda 2014-12-18 09:48
Akurat Linkevicius czy np. Simasius są nastawieni przychylnie. I to Linkevicius byl krytykowany za przeproszenie Polaków za działania litewskiego sejmu a wiec poslów gdy Lech Kaczyński przyjechał aby dostać mokrą szmatą w twarz. To jedny polityk który przeprosił. Oczywiscie moim zdaniem przeprosil dla tego, że wtedy nie był w tym sejmie, wiec przepraszał za kogoś innego. Ale był mocno pod obstrzałem za słowa przeprosin. Simasius z kolei tez wydaje sie z młodego pokolenia, które zupełnie inaczej traktuje Polaków na Litwie. Własnie tym dwum bym dał nagrodę
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#31 Czesław 2014-12-15 16:38
Dla Linkewicziusa tylko rózga, na nic innego on nie zasługuje.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#30 Wiln. 2014-12-15 13:16
Nagrody sobie wzajemnie dają sami byli komuniści, oni wszyscy byli aktywni za komuny, na wysokich funkcjach. I teraz dalej są na szczytach władzy i udają patriotów tym razem litewskich, a ja myślę że oni wciaż są mocno związani starymi układami z Moskwą.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 Wilk 2014-12-15 11:20
Tutaj do tej nagrody najprawdopodobniej maczała dalia.Lecz niechaj będzie wam wiadomo że dalia to najbardziej ostatnio udany "PROJEKT lANSBERGISA".Przy trwającej sytuacji już ponad dwadzieścia lat a teraz jeczcze bardziej nabrzękły...powiedzcie mi czy tacy przywódcy państwowi i w ogóle lietuvisy,mają prawa rządać od Polaków,obywateli Litwy posłuszeństwa i łojalności wobec istniejącego reżymu w tym "mocarstwie obłudy"? Logika i ambicje podpowiada że nie! Ale powstaje inne pytanie...w czyim interesie ta zgraja działa???
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 wilniukTutejszy 2014-12-14 12:01
Nic nie wystarczy dopóki wśród Wilniuków będą tak zwani "pierekulszcziki". Którzy podając się za Polaków szkodzą tymże Polakom mieszkającym na Litwie. Ostatnio dosyć ciekawa dyskusja rozgorzała pod wpisem posła Jedzińskiego. Przedstawił nieobiektywizm konkurencyjnego portalu, za co został jak zwykle oskarżony. Do tego pewna osóbka posunęła się o szantażu i gróźb. Czy to już się nadaje do prokuratury? Gdyby ktoś chciał poczytać i się włączyć do dyskusji to tutaj: https://www.facebook.com/Jedzinski/photos/a.355130127940042.1073741829.355035347949520/705579379561780/?type=1&theater
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 Andrzej 2014-12-13 12:41
Cytuję Skrocki:
Tu i ówdzie pojawiają się głosy, że skoro Litwa uporczywie uchyla się od realizacji zapisów traktatowych, to być może warto wrócić do pomysłu autonomii Wileńszczyzny. Ja także się do tego przychylam.

Działania samych Wilniuków tu nie wystarczą, bo Litwa jednak dysponuje siłą państwową, która i tak już dusi aspiracje miejscowych Polaków, a w przypadku dążeń autonomicznych mogłaby być jeszcze dużo bardziej brutalna. Dlatego inicjatywa autonomiczna musiałaby mieć mocne polityczne poparcie w Polsce, a przy obecnych władzach nie wydaje się to możliwe. Natomiast w przyszłości, kto wie, jak się sprawy potoczą, nie należy niczego wykluczyć. Autonomia to rozwiązanie w pełni demokratyczne, odpowiadające aspiracjom lokalnych społeczności, praktykowane w wielu krajach, także w Unii Europejskiej. Tylko że na Litwie panuje kulawa demokracja i dlatego można przewidywać wściekły opór władz, które nawet nie chcą przyznać elementarnych praw liczebnie dużej (16 proc.) grupie mniejszości narodowych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 yarkoo 2014-12-13 00:54
grudzień to szczególny czas, ale dla letuvisóv każdy czas jest dobry, by się zbłaźnić. kolejną nagrodą dla linkeviciusa powinna być rózga, ale nie od świętego mikołaja, tylko od umęczonych i zdesperowanych mniejszości narodowych, które w ten sposób mogłyby wyrazić swoje podziękowanie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Środa, 26 czerwca 2024 

    Św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera, wspomnienie

    Mt 7, 15-20

    Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków. Przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po owocach. Bo czy zbiera się winogrona z cierniowych krzaków albo figi z ostu? Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrych owoców, jest wycinane i wrzucane w ogień. Tak więc rozpoznacie ich po ich owocach”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24