Dr Zbigniew Kuźmiuk wskazał, iż nasza Ojczyzna jest bardzo pozytywnym przykładem wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej.
– Polska, jeśli chodzi o rozwój, staje się przykładem dużej gospodarki, która bardzo szybko się rozwija. Na początku ten rząd był dosyć nieufnie podpatrywany. Ekonomiści totalnej opozycji wieszczyli „drugą Grecję”, więc także Komisja Europejska przyglądała się Polsce, jak ogłosiliśmy programy o charakterze społecznym (…). KE jest coraz bardziej zdziwiona, że polski rząd ma takie osiągnięcia, że wzrost gospodarczy w tamtym roku był powyżej 5 proc. PKB. Któryś z krajów nadbałtyckich miał troszeczkę wyższy, ale to są gospodarki o potencjale naszego jednego województwa, zatem jako tak duża gospodarka z tak dużym wzrostem byliśmy jedyni – mówił europoseł.
Gość TV Trwam i Radia Maryja podkreślił, iż unijne organy zwracają uwagę, że mamy wysoki wzrost gospodarczy, mimo iż Polska przeznacza bardzo duże nakłady na programy społeczne. Polityk dodał, że od 1 kwietnia 2016 r. do polskich rodzin popłynęło 70 mld zł i to w ramach jedynie programu „Rodzina 500 plus”.
– Unia Europejska zwraca również uwagę na poprawę stanu finansów publicznych. Mimo wielkich wydatków z roku na rok jest mniejszy deficyt (całego sektora, nie tylko budżetu). Zmniejszony dług publiczny w relacji do PKB. Tydzień temu odbyła się konferencja prasowa prezentująca osiągnięcia wszystkich krajów. Pierre Moscovici, zastępca pana Junckera i komisarz zajmujący się sprawami gospodarczymi, poświęcił dobre parę minut na omówienie sytuacji w Polsce właśnie pod kątem, że Polska jako jedyny kraj z jednej strony osiąga bardzo wysoki wzrost gospodarczy, z drugiej strony na ogromną skalę finansuje programy społeczne, a jednocześnie poprawia stan finansów publicznych. Jesteśmy krajem, który coraz częściej jest pokazywany jako przykład dobrego zarządzania państwem – powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Komentarze
Od dawna Polska czy Węgry, czyli państwa zabiegające o zachowanie suwerenności, są w UE atakowane i oskarżane.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.