Politycy idą na wojnę

2014-03-18, 18:38
Oceń ten artykuł
(6 głosów)

Czy tylko ja mam wrażenie, że kwiat naszej polityki sprytnie lansuje się na szarży Putina na Krym i dramacie Ukrainy? Znać, że idą wybory – i prezydenckie, i do PE.

Jako pierwsza gotowość do wojny w telewizyjnej audycji „Teisė žinoti" zadeklarowała prezydent Dalia Grybauskaitė. „(...) Będziemy musieli się przeciwstawić i będziemy musieli wystrzelić, jeżeli ktoś spróbuje nas okupować" – objawiła rzecz oczywistą, ale w obliczu wyborów chwytliwą. Szczęściem Amerykanie – w ramach wzmocnienia pomocy militarnej dla natowskich sojuszników – przysłali nam aż sześć myśliwców. A „jak zajdzie potrzeba, to będą i okręty na Morzu Bałtyckim" – zapewniła prezydent. No i naród odetchnął z ulgą, że w razie zagrożenia będziemy mieli z czego do armii Putina strzelać. A już zupełnie się wyluzował na wieść, że wiceprzewodniczący Ruchu Liberałów, poseł Remigijus Šimašius wstąpił do Związku Strzelców Litewskich.

Nie damy się Rosjanom bez jednego wystrzału jak Ukraińcy, co zniesmaczyło wielu naszych publicystów i polityków. Czy Šimašius potrafi strzelać? Skądże. Ale będzie się pilnie uczył. Na razie lepiej niż strzelanie wychodzi mu agitacja współobywateli, by szli w jego ślady i też się w szeregi strzelców zaciągali. Co prawda, poseł nie wie, do czego się szczerze przyznaje, czy jest to formacja skuteczna, nowoczesna i do walki z agresorem gotowa, ale jest przekonany, że „im liczniejsza społeczna organizacja obronna, tym silniejsza".

Do zmagań wojennych z Putinem jest przygotowany i lider sejmowej opozycji Andrius Kubilius. Co prawda, nie zapisał się jeszcze do Związku Strzelców, ale na portalu 15min.lt ostrzega, że Litwa, „podobnie jak cały demokratyczny świat, już jest uczestnikiem informacyjnej, propagandowej, ekonomicznej, militarnej i okupacyjnej wojny", którą rozpętała Rosja. Zagrzewa więc – przede wszystkim sojuszników Litwy, ale też rodaków – do ostrej walki. Na razie na gospodarczym polu bitwy. Wzywa Zachód do jak najostrzejszych wobec Rosji ekonomicznych sankcji, a wiedząc, że rykoszetem odbiją się one również na ich inicjatorach, zaś na Litwie szczególnie, na razie chce pacyfikować nie potencjalnych agresorów, tylko obawiających się gospodarczego szoku, czyli ideologicznie chwiejnych, współobywateli.

„W imię swojego biznesu lub osobistych politycznych interesów gotowi są, wykorzystując nasz demokratyczny parlament i media, rozpowszechniać propagandowe „prawdy" W. Putina" – gromi takich Kubilius, a też porównuje do zdrajców, którzy „strzelają w swoich". No i ostrzega, że litewski Kodeks karny „przewiduje jednoznaczną odpowiedzialność obywateli za zdradę i kolaborację w czasie wojny". Mocne słowa, które czynią ryzykowną każdą dyskusję na temat tego, co UE określa jednoznacznie, ale dość oględnie: „naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy".

W niemieckiej telewizji dyskusje na ten temat trwają codziennie. Biorą w nich udział i proputinowscy rosyjscy publicyści, i przedstawiciele biznesu, którzy się o ten swój biznes boją. I nikt nikomu nie grozi za to kodeksem karnym. Tu się bowiem uważa, że demokracja oraz wolność słowa -to są dwie jawnogrzesznice, które powinny służyć też niesłusznie myślącym. Nikt tu też nikogo nie zagrzewa do wojny, przynajmniej na razie. Pewnie w myśl przestrogi Niccolò Machiavellego, że woj¬ny zaczy¬nają się, kiedy chcesz, ale nie kończą się, kiedy prosisz. Zachód najwyraźniej uważa, że w XXI wieku, zanim poderwie się do walki myśliwce, trzeba wykorzystać wszystkie inne możliwości. W tym wypadku wspomniane sankcje, które – mam nadzieję – uchronią nas wszystkich przed nauką strzelania.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#23 Grad 2014-03-24 19:33
Kubilius czy Grybauskaite tylko po próżnicy potrafią jęzorami mielić. Ta ich wojenna retoryka to dziecinada, szczególnie, że Litwa praktycznie nie ma armii i jest w pełni uzależniona od zewnętrznego wsparcia.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Dandys 2014-03-24 16:37
Kalesoniarzom marzy się wojenka? Toż oni zawsze zmykają jak zające. Albo kolaborują, a to z Hitlerem, a to ze Stalinem, a zawsze przeciw Polakom. Niech lepiej Kubilius zamilknie, bo jako premier dość się zdążył skompromitować.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 kolegas 2014-03-24 14:48
Lietuviscy politycy są po prostu żałośnie śmieszni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 a-ha 2014-03-24 14:02
"...będziemy musieli wystrzelić, jeżeli ktoś spróbuje nas okupować".

Panienko Gruba Łyskajte, a z czego to niby chcesz wystrzelić, ha? Czyżby jeszcze jaka harmata po Szwedach się ostała nie zardzewiała...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Krashan 2014-03-24 11:40
Kiedy Litwa się przechwala swoją gotowością bojową, to nasuwa się porównanie do kundelka, co głośno ujada i sierść stroszy, ale tak naprawdę to tylko rozśmiesza.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Basia 2014-03-24 11:27
Bardzo trafny tekst Pani redaktor, w pełni się z Panią zgadzam.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 ok 2014-03-23 20:32
"Kodeks karny „przewiduje jednoznaczną odpowiedzialność obywateli za zdradę i kolaborację w czasie wojny"" mi się wydaje, że Kubilius też podpada pod ten artykuł kodeksu karnego.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 mieszkaniec 2014-03-23 19:18
zgadzam się z wami! Landsberg niech idzie na wojnę! nie będzie przynajmniej zajmować niepotrzebnie miejsca w PE :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Baublis 2014-03-23 08:45
Jak jeden przedmówców już podkreślił - pan Landsberg ze swoim genialnym wnusiem winien dać przykład - bo jak na razie potrafi atakować( słownie ) słabszych
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Jur 2014-03-20 21:49
Ciekawe na ile zróżnicowane postawy polityków wynikają ze zbliżających się wyborów prezydenckich na Litwie a na ile z zagrożenia Rosją i Putinem.Związek Strzelców Litewskich ma brzydką tradycję kolaboracji z Niemcami w czasie II Wojny Światowej,ale jak widać ma się nieźle.Szukanie agentury rosyjskiej na Litwie nie wygląda na realne, a raczej na chwyt przedwyborczy dla zdobycia popularności w szukaniu wrogów. Trudno powiedzieć komu to przyniesie poparcie i punkty.oraz jak się to skończy.V.Landsbergis nobilitowany określeniem "patriarcha" zatraca się w atakach na nowoczesność i postęp wynikający z akcesji Litwy do UE,oraz w zaciekłości w wykrzywianiu stosunków polsko-litewskich.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 29 listopada 2024 

    Łk 21, 29-33

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Spójrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pąki, poznajecie, że już zbliża się lato. Tak też i wy, gdy zobaczycie, że to się dzieje, wiedzcie, że królestwo Boże jest już blisko. Zapewniam was: Nie przeminie to pokolenie, aż spełni się wszystko. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24