Rozwagi, spragniony silnej ręki narodzie!

2016-04-27, 13:35
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Aż trudno sobie wyobrazić bezmiar desperacji i rozczarowania naszego społeczeństwa serwowaną mu polityczną ofertą, skoro na czarnego konia obecnej gonitwy zaczyna typować Litewski Związek Rolników i Zielonych (lit. LVŽS).


Partię, co prawda, (pod zmieniającymi się nazwami) błąkającą się po rodzimej scenie politycznej już od ćwierćwiecza, ale bez spektakularnych sukcesów. Partię, która onegdaj (pod wodzą premierów Algirdasa Brazauskasa i Gediminasa Kirkilasa) nawet sobie ociupinkę współrządziła, ale w pamięci obywateli głębszego śladu nie zostawiła. Za to aż dwa razy z rzędu nie przekroczyła wyborczego progu do parlamentu. Bo też nigdy się niczym ponadprzeciętnym nie wyróżniła. No może poza dość nietuzinkowymi osobami przywódców. Charyzmatyczną, choć dźwigającą odium współpracowniczki KGB, Kazimierą Prunskienė oraz „dzianym” przedsiębiorcą Ramūnasem Karbauskisem. Politykiem raczej drugiego planu, który przed jupitery się nie pcha, ale jest właścicielem liczonej w milionach fortuny. A nasz obywatel swoich krezusów zna, choć niekoniecznie lubi być przez nich rządzony. Dla szefa LVŽS to żaden problem, w młodości był mistrzem gry w rosyjskie warcaby, a tam „pion staje się damką od razu po znalezieniu się w ostatnim rzędzie”.

Bingo! Wszak Karbauskisowi i jego partii tak mocno rośnie ostatnio w sondażach, że aż zaczynają nadeptywać na pięty liderom obecnej gonitwy właśnie przez pozyskaną „bijącą damkę”. Ta wcale niedamska „damka” to eksminister spraw wewnętrznych Saulius Skvernelis, od niedawna idol zarówno mas pracujących, jak i pobierających zasiłki. Skrzyżowanie porucznika Kojaka i bezkompromisowego szeryfa, który ostentacyjnie nie kłania się zwierzchnikom. Krnąbrny, pyskaty, raczej indywidualista niż drużynowiec. W dodatku z hukiem wyrzucony ze stołka szefa MSW. Czyli i gieroj, i ofiara. Ludność litewskich miast i wsi takich uwielbia. A też, jak widać, tęskni do rządów silnej, choć, co i rusz, to innej ręki.

W takim razie do urn, spragniony władzy hegemonów, narodzie! Pamiętaj tylko, że nie każdy policmajster bywa sprawnym politykiem, zwłaszcza, gdy nie umie grać w drużynie. No i że w historii niepodległej Litwy na takich twardzieli-szeryfów byli już typowani i Artūras Paulauskas, i Rolandas Paksas, i Dalia Grybauskaitė. I co? Pierwszy jakoś skapciał, drugiego konkurencja w mig z orła przekształciła w nielota, trzecią – choć w siodle siedzi dość mocno, a swoje rancho oporządza przy pomocy colta, lassa, bata i ostrogów – łaska wyborców zaczyna powoli opuszczać. Takie to dzieje wieńczą ludu na władzę szeryfów nadzieje.

Mnie tam szczerze bawi popłoch wywołany w rodzimym politycznym bajorku niespodziewaną namiętnością elektoratu do LVŽS. Co też potrafi jeden szczupak przetransferowany z partii rządzącej, która kończyła kadencję z nie najgorszymi notowaniami, do partii-fantomu! Socjaldemokraci w sondażach gwałtownie tracą, liberałowie utknęli w miejscu, konserwatystom nie rośnie wbrew zaanonsowanym w ich „Nowym planie dla Litwy” cudom. „147 tysięcy nowych miejsc pracy”, „średnie krajowe wynagrodzenie w wysokości 1250 euro” i przekształcenie Litwy w drugi Izrael, Irlandię lub Singapur – to tylko ułamek przedwyborczych andronów partii Landsbergisa-juniora, a lud się dąsa. Płonie namiętnością do zielonych rolników. Katastrofa. Zwłaszcza dla Porządku i Sprawiedliwości oraz Partii Pracy, którym – w obliczu spodziewanego sukcesu tamtych – niektórzy opiniodawcy wieszczą polityczny zgon. Tylko z Akcją Wyborczą Polaków na Litwie nasi macherzy od ekspertyz mają kłopot. Też ją kiedyś przed każdymi wyborami grzebali, ale stopniowo zaczęli nabierać respektu. Bo ona, wbrew nachalnym żałobnym dzwonom, z wyborów na wybory zyskuje coraz większe wsparcie. Bez podbierania innym mogących służyć za wyborcze lokomotywy polityków, bez pyskówek, rozłamów i skandali. Jakoś tak... wiernością wyborcy i głoszonym zasadom. Brzmi obrzydliwie patetycznie, a przecież w praktyce działa!

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#23 Młynarz 2016-05-05 12:15
Czego zazdrościć Litwinom? Pierwszeństwu w liczbie samobójstw. A może największej emigracji? A może największego odsetka nieszczęśliwych obywateli? Może smutnych min? 30 procent ludzi niezadowolonych i niewidzących perspektyw RL.
A czym się władza zajmuje? Podziałem obywateli i ochroną biznesu
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 warzycha 2016-05-04 13:45
Cytuję samson:
To jest tak, że te większe partie przed wyborami zaczęły się obrzucać brudami i wyciągać różne prowokacje sobie nawzajem. Ludzie to wszystko widzą i wyciągają wnioski. Tylko na AWPL niczego wyciągnąć nie mogą bo nie ma niczego.


Dokładnie. Będą przywłaszczać sobie działania AWPL i gadać jak przedszkolaki, że AWPL be, bo be. Bez podania jakiegokolwiek merytorycznego argumentu. A swoją nieudolność będą przykrywać działalnością innych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 samson 2016-05-03 11:49
To jest tak, że te większe partie przed wyborami zaczęły się obrzucać brudami i wyciągać różne prowokacje sobie nawzajem. Ludzie to wszystko widzą i wyciągają wnioski. Tylko na AWPL niczego wyciągnąć nie mogą bo nie ma niczego.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Młynarz 2016-05-02 12:25
Ach te sondaże. Wszędzie to samo.
Zewsząd nastroje anty rosyjskie, "sajudisy" straszą agentami rosyjskimi, inwazją, a tymczasem partia (partyjka raczej) założona przez prorosyjską Prunskiene, notuje wzrosty.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 EM 2016-05-01 21:31
Brazauskas? Kirkilas? Jeden lepszy komunista od drugiego... Czy oprócz AWPL jest na Litwie jakaś partia bez korzeni komunistycznych?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 dworak 1900 2016-05-01 11:52
Ludzie chcą normalności i uczciwości. Konkretnych działań. A te znajdą w AWPL
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Zenon 2016-04-30 19:06
Po prostu ludzie mają dość głównych partii. Mają dość fałszu, zakłamania, pustych obietnic, nieudolności.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 hehe 2016-04-30 10:10
już zaczyna się grunt pod nogami palić, już zaczynają się nerwowe ruchy w połączeniu z pustymi kielbasami o przeprasszam obietnicami wyborczymi
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Bo jak nie my to kto 2016-04-29 18:47
Z tego co pamiętam to pani Dalia nie darzyła sympatią Skvernelisa. zresztą to chyba po aferze z kałachem to przez tę niechęć ustąpił ze stanowiska. A tu taki romans? Wygląda na to, że cowboy złapał swoją iuvencae
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 dziki zachód 2016-04-29 18:21
Skvernelis gdyby był jak John Wayneto może, może... ale to tylko Lucky Luke
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Wtorek, 5 listopada 2024

    Łk 14, 15-24

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Gdy Jezus spożywał posiłek, jeden z siedzących z Nim przy stole powiedział do Niego: „Szczęśliwy, kto będzie spożywał chleb w królestwie Bożym”. A On mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Gdy nadszedł jej czas, wysłał swojego sługę, aby powiedział zaproszonym: «Przyjdźcie, bo już wszystko jest przygotowane». Wtedy wszyscy, jeden po drugim, zaczęli się wymawiać. Pierwszy powiedział: «Kupiłem pole i muszę je obejrzeć. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Drugi powiedział: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Jeszcze inny powiedział: «Ożeniłem się i dlatego nie mogę przyjść». Sługa powrócił i oznajmił to swojemu panu. Wtedy gospodarz rozgniewał się i polecił swojemu słudze: «Wyjdź zaraz na place i ulice miasta i sprowadź tutaj ubogich, ułomnych, niewidomych i kulawych». Sługa powiedział: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce». Wtedy pan powiedział do sługi: «Idź na drogi i w zaułki. Zmuszaj do wejścia, aby mój dom się zapełnił. Bo mówię wam, że nikt z tych ludzi, którzy zostali zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty»”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24