Toż to dopiero pierwszy akt dramatu pt. Brexit

2016-02-23, 14:12
Oceń ten artykuł
(5 głosów)

„Dramat zakończony" – zaćwierkała na Twitterze Dalia Grybauskaitė podsumowując gorące negocjacje w Brukseli na temat dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE.

Zakończony? Przecież tak naprawdę byliśmy świadkami dopiero pierwszego aktu. Drugi zaplanowany jest na 23 czerwca, gdy to Brytyjczycy w referendum zadecydują: zostają czy występują z UE. A ich ewentualne wyjście może oznaczać nie tylko początek końca Unii, ale też sytuację, gdy potężna część litewskiej emigracji (co najmniej ćwierć miliona naszych obywateli) znajdzie się poza granicami UE.

Nikt dokładnie nie wie, jak wyglądałoby to w praktyce, gdyż dotychczas żadne państwo z tej wspólnoty nie występowało. Ale tak czy owak 24 czerwca setki tysięcy mieszkających i pracujących na Wyspach obywateli Litwy może się obudzić w innym porządku prawnym.

Co by to dla nich oznaczało i jaki miałaby status Wielka Brytania? Czy nadal uczestniczyłaby ona we wspólnym – opartym m. in. na swobodnym przepływie siły roboczej – rynku, jak to jest w przypadku Norwegii, która pomimo nieprzystąpienia do UE należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego? Czy nasi w razie niepomyślnego rozwoju tego „dramatu" zaczną masowo wracać do kraju? Może nawet wbrew własnej woli. Pamiętajmy, że plany antyimigranckich reform premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona już od dawna zawierają założenie: „nie znajdziesz pracy przez pół roku – deportacja". I czy nasze państwo jest na taką reemigrację przygotowane? A nie da się też wykluczyć, że zdesperowani perspektywą wymuszonego powrotu na ojczyzny łono Litwini zaczną szukać legalnych i nielegalnych możliwości uzyskania brytyjskiego obywatelstwa?

Przyznam bez bicia, że osobiście – w obliczu takiej perspektywy – niemieckie przyjęłabym natychmiast. Wiem, że po mnie ojczyzna nie będzie płakała, ale nie jestem pewna, czy jest też gotowa na ostateczną utratę setek tysięcy młodych, nieskażonych etnicznie, zdolnych do pracy i prokreacji Litwinek i Litwinów. Przed taką utratą ratowałoby Litwę częściowo prawo do podwójnego obywatelstwa, ależ onoż u nas wyłącznież dla szczególnie zasłużonych.

Dla zasłużonych nieszczególnie (ich zasługą jest tylko to, że zamiast być obciążeniem litewskiej opieki socjalnej wspierają ojczyznę funtem) Dalia Grybauskaitė przywiozła radosną wieść: „udało się osiągnąć, że obywatele Litwy i innych krajów europejskich nie będą (w Wielkiej Brytanii) dyskryminowani". Przy tym urząd prasowy pani prezydent ogłosił skromnie, że to „Litwie udało się uzyskać zapewnienie", iż ograniczenia dostępu do zasiłków dla pracujących w Wielkiej Brytanii imigrantów będą stosowane wyłącznie wobec nowo przybyłych i nie dotkną już tam mieszkających i pracujących. Hm... Ludzie nie bez powodu powiadają, że „sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą". Kruchy kompromis brukselski ma, jak się okazuje, za matuchnę, Dalię Grybauskaitė. Ojcem jest premier Cameron.

A ojczulek już ogłosił, iż wynegocjowane przez niego porozumienie (w sprawie zmiany warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE) pozwala mu rekomendować, by jego państwo pozostało w Unii. Jednocześnie ostrzegł, że jeśli Brytyjczycy zdecydują o tym pozostaniu, on osobiście i nadal będzie domagał się reform, „ażeby odpowiedzieć na ich (Brytyjczyków) obawy o utratę miejsc pracy czy sprawę zasiłków dla migrantów szukających zatrudnienia na Wyspach". Tak czy owak dramat pt. Brexit dopiero się rozkręca. I choć jego przebieg dla setek tysięcy Litwinów jest kwestią „być czy nie być", Litwa nie jest przygotowana na żaden z wariantów jego rozwoju. Odnoszę wrażenie, że dobrze przygotowani to my jesteśmy tylko do wojny z Rosją. I tylko ta wojna „serioźnie" zaprząta blond główkę naszej prezydent, choć wszystko wskazuje na to, że prędzej pokona nas emigracja niż Putin.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#16 Witold 2016-03-04 09:54
Bez względu na to, jakim wynikiem zakończy się brytyjskie referendum, jedno można powiedzieć z całą pewnością: Unia Europejska drży w posadach, jej przyszłość w obecnej formie jest zagrożona, nigdy wcześniej nie byłą tak słaba politycznie i ekonomicznie, wewnętrznie podzielona i niezdolna do poważnego (a tym bardziej skutecznego) działania. Do tego stanu doprowadzili ją jej przywódcy, głównie lewacy (socjaliści) i liberałowie, którzy na wszystkie kryzysy mieli jedno lekarstwo, czyli jeszcze większą integrację, choć właśnie to nadmierne ingerowanie w wewnętrzne sprawy państw członkowskich jest głównym powodem dzisiejszych podziałów wewnątrz UE. Tylko skończeni głupcy stojąc nad przepaścią wołają, że trzeba zrobić krok naprzód...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Wilk 2016-03-02 21:47
Niestety od Litwy los U.E.apsolutnie nic nie zależy,natomist tragedia naszego państwa jest w mizernej a to i w bardzo mizernej solidności,uczciwości i kompetencji elity żądzącej w kraju.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Stanisław 2016-02-28 21:14
Unia brukselsko-berlińska trzęsie się w posadach, groźnie trzeszczy i trudno ją będzie uratować. A wystąpienie W.Brytanii może być przysłowiowym gwoździem do trumny.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 dalej 2016-02-26 11:03
No to chyba kurs dolara będzie rósł ze względu na niestbilność w UE?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 ktos 2016-02-25 12:41
przypominam, że autorka również ma "blond główkę". nie?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 januk 2016-02-24 15:39
ale że ta Grybauskaite nie ma wstydu takie głupoty wygadywac i przypisywać sobie wszystkie zasługi tego świata. Ma kobieta tupet
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Czarek PL 2016-02-24 12:47
Karuzela pod tytułem Brexit dopiero się rozkręca. 23 czerwca nie jest odległy. Im bliżej tej daty, tym będzie bardziej gorąco. Uff jak gorąco... Szczególnie na londyńskich, brukselskich i berlińskich korytarzach. Wilno jest w tej rozgrywce nic nie znaczącym peryferium, bez względu na ambicje i podrygi Dalii G.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 common 2016-02-24 10:49
„Dramat zakończony" – zaćwierkała na Twitterze Dalia Grybauskaitė
Dramat ma szansę się skończyć gdy się skończy kadencja Dalii.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 leon 2016-02-24 10:34
Brytyjczycy nie lubią dzielić się z przybyszami zaś sami byli największymi kolonizatorami i pompowali swą potęgę na cudzych dobrach.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 mirek 2016-02-24 10:18
Nawet nie jestem pewien czy Brytyjczycy wiele uzyskają na wyjściu z sojuszu. Kolejny kryzys gospodarczy przyciśnie Europę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Wtorek, 5 listopada 2024

    Łk 14, 15-24

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Gdy Jezus spożywał posiłek, jeden z siedzących z Nim przy stole powiedział do Niego: „Szczęśliwy, kto będzie spożywał chleb w królestwie Bożym”. A On mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Gdy nadszedł jej czas, wysłał swojego sługę, aby powiedział zaproszonym: «Przyjdźcie, bo już wszystko jest przygotowane». Wtedy wszyscy, jeden po drugim, zaczęli się wymawiać. Pierwszy powiedział: «Kupiłem pole i muszę je obejrzeć. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Drugi powiedział: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Jeszcze inny powiedział: «Ożeniłem się i dlatego nie mogę przyjść». Sługa powrócił i oznajmił to swojemu panu. Wtedy gospodarz rozgniewał się i polecił swojemu słudze: «Wyjdź zaraz na place i ulice miasta i sprowadź tutaj ubogich, ułomnych, niewidomych i kulawych». Sługa powiedział: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce». Wtedy pan powiedział do sługi: «Idź na drogi i w zaułki. Zmuszaj do wejścia, aby mój dom się zapełnił. Bo mówię wam, że nikt z tych ludzi, którzy zostali zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty»”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24