Pośrednicy w obrocie nieruchomościami wyróżniają najdroższe dzielnice, a nawet ulice Wilna. Za mieszkanie tam trzeba będzie zapłacić kilka milionów euro.

Ministerstwo obrony Finlandii chce wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży nieruchomości obywatelom Rosji, argumentując, że mogą one być wykorzystywane w sytuacjach kryzysowych i zagrażać bezpieczeństwu kraju. Zakaz uniemożliwi destabilizowanie Finlandii w trudnej sytuacji – oświadczył szef resortu Antti Hakkanen.

Państwowa Inspekcja Podatkowa wyjaśnia obowiązek podatkowy VAT właściciela nieruchomości, gdy najemca po dokonaniu znacznych ulepszeń w wynajmowanym budynku od razu przekazuje go właścicielowi.

Według analityków "Swedbanku" dla gospodarstwa domowego o średnich dochodach mieszkanie o powierzchni 50 m2 w nowym budownictwie nie jest już osiągalne. W ciągu trzech lat ceny nowo wybudowanych mieszkań w Wilnie wzrosły o ponad 60 procent.

W czwartek przed Sejmem odbywa się wiec „Powiedz nie wywłaszczeniom!”. Jego uczestnicy wypowiadają się przeciwko powszechnemu podatkowi od nieruchomości.

W wileńskiej dzielnicy Markucie zamiast powstałego w 1968 roku schronu o powierzchni 600,41m2 ma powstać pensjonat. Władze stolicy zatwierdziły już propozycje projektowe.

Choć specjaliści z branży finansowej i bankowej oceniają, że mieszkania są trudno lub w ogóle niedostępne dla przeciętnego wilniana, na portalu Aruodas.lt wciąż można spotkać ogłoszenia, w których za mieszkanie trzeba będzie zapłacić ponad 1 lub nawet 2 miliony euro. W jakich dzielnicachznajdują się najdroższe mieszkania w Wilnie?

Każdego roku państwo dziedziczy około 400 mieszkań, udziałów w firmach, różnych budynków gospodarczych oraz innych aktywów. Nieruchomość trafia w ręce państwa, gdy spadkobiercy nie chcą jej przyjąć ze względu na długi lub spadkobierców nie ma. Taka nieruchomość przekazywana jest do „Turto bankas”, a następnie sprzedawana na publicznych licytacjach. W ubiegłym roku, po sprzedaży prawie 270 obiektów, otrzymano ponad 3,2 mln euro.

Podaż wolnych mieszkań na pierwotnym rynku nieruchomości w Wilnie spadła od początku roku o około 13 procent, a ich ceny wzrosły w tym okresie o 4,4 procent. Eksperci twierdzą, że obecnie prawie 80 procent sprzedawanych mieszkań, to mieszkania, których budowa jeszcze się nie zakończyła.

W czasie pandemii mieszkańcy trzech krajów bałtyckich bardzo aktywnie kupują mieszkania, ale mieszkańcy Kowna, Kłajpedy i Rygi z zazdrością spoglądają na Wilno i Tallinn, gdzie nowych mieszkań kupuje się kilkakrotnie więcej. Zdaniem analityków rynku nieruchomości, wynika to z deficytu nowych mieszkań w Kownie, Kłajpedzie i Rydze, ale, jak zaznaczają, trend ten może wkrótce ulec zmianie.