Wyniki prowadzonego od kwietnia badania na europejskich bankach pokazały, że część z nich byłaby zagrożona – 25 ze 130 największych banków kontynentu nie miałoby wystarczających buforów bezpieczeństwa. Badanie, które nadzorował Europejski Bank Centralny ma za zadanie pokazać kondycję sektora bankowego w Europie. Banki, które zostały uznane za słabe będą musiały wzmocnić swoje kapitały.
Jak wykazały wyniki, trzy największe banki działające na Litwie – SEB, Swedbank i DNB – mają solidny zapas kapitału i wystarczająco konserwatywnie oceniają ryzyko.
„Stan finansowy działających na Litwie banków, które stanowią ponad 70 proc. całego sektora bankowego kraju, jest bardzo dobry i oni z wielką ostrożnością realizują wymagania: mają dostateczną ilość kapitału i majątku do pokrycia zobowiązań" – powiedziała zastępca przewodniczącego zarządu Banku Litewskiego, Ingrida Šimonytė.
Według najnowszych danych, system finansowy Litwy jest dobrze przygotowany na ewentualne perturbacje w gospodarce.
Opublikowany w niedzielę raport dotyczy wyników tzw. stress testów obrazujących, czy banki Starego Kontynentu poradziłyby sobie w przypadku załamania gospodarki. Operacja polega na sprawdzeniu, jak instytucje radzą sobie w skrajnych scenariuszach rozwoju sytuacji gospodarczej: recesji, wzrostu bezrobocia, spadków na giełdach, utraty zaufania do obligacji państwowych czy wzrostu nieściągalnych kredytów.
Co się tyczy banków w Polsce, jak poinformowali w niedzielę przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego, wyniki stress testów oraz przeglądu jakości aktywów (Asset Quality Review – AQR) potwierdzają dużą odporność polskich banków na sytuacje szokowe. W badaniu udział wzięło 15 działających w Polsce banków.
Prowadzone od kwietnia badanie pokazuje, w jakim stopniu europejskie banki są odporne na powtórkę kryzysu. Weryfikacji podlega też kwestia czy muszą zostać dokapitalizowane. Łączne aktywa badanych instytucji stanowią 80 proc. europejskiego sektora bankowego.
Na podst. PAP, ELTA