„Jest bardzo prawdopodobne, że w nadchodzących miesiącach dojdzie do tendencji spadku cen. Ceny paliw prawdopodobnie utrzymają się na podobnym poziomie w dłuższym okresie. W porównaniu z ubiegłym rokiem ta różnica będzie naprawdę znacząca także w nadchodzących miesiącach” – powiedział dla BNS ekonomista Marius Dubnikovas.
Według niego, w przyszłości odnotujemy spadek cen towarów przemysłowych, materiałów budowlanych, obuwia i odzieży. Prawdopodobne, że tańsze będą różne usługi i jedzenie w kawiarniach.
„Obecnie jest spora liczba osób będąca w przestoju. Niektórzy nie wrócą już do miejsc pracy i ją stracą. Zobaczymy proces, który miał miejsce w latach 2009-2010, kiedy ceny spadły, ponieważ spadł i zmniejszył się popyt. Ludzie będą bardziej ostrożni, a część na ogół nie będzie miała pracy, więc konsumpcja naturalnie spadnie” – powiedział ekonomista Dubnikovas.
Ekonomista nie wyklucza możliwości deflacji w okresie letnim.
„Zmiany cen w kwietniu były zgodne z oczekiwaniami. Żywność i napoje alkoholowe stały się nieco droższe ze względu na sezonowość, w kwietniu stała się droższe odzież i obuwie” – powiedział dla BNS ekonomista banku SEB Tadas Povilauskas.
„W maju nie będziemy już mieli wyższych cen żywności, co miało znaczący wpływ na inflację w marcu i kwietniu, podczas gdy średnie ceny paliw w tym miesiącu mogą być niższe niż w kwietniu. Ceny mogą nieco wzrosnąć na odzież i obuwie. Ceny świadczonych usług, które zostały obecnie wznowione, nie powinny wzrosnąć z powodu zmniejszonego popytu” – wyjaśnił ekonomista Povilauskas.
Według statystyki, na miesięczne zmiany cen wpłynął przede wszystkim wzrost cen warzyw, odzieży, innych artykułów higieny osobistej, pieczywa i produktów zbożowych, produktów farmaceutycznych, napojów spirytusowych oraz spadek cen paliw i olei oraz redukcja cen energii cieplnej.
Roczna inflacja w kwietniu br. w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku wyniosła 1 proc., a średnia roczna inflacja – 2,3 procent.
Na podst. BNS