„Podstawowa produkcja „Roshen“ – cukierki sprzedawane na wagę, pozbawiają producentów części rynku, również litewskich. Niestety nasi konsumenci rzadko czytają etykietki produktów spożywczych, dlatego nie zauważają, że składniki w produktach ukraińskich nie są tak jakościowe. Na przykład w produkcji ukraińskiej używanych jest bardzo dużo tłuszczów trans, które nie są zalecane przez Ministerstwo Zdrowia, a także cukru. Te surowce są najtańsze“ - twierdzi dyrektor „Vilniaus pergalė“ Rolandas Jančeris.
Kierownik spółki „Rūta” Rolandas Pridotkas z kolei powiedział, że oferta słodyczy dla klientów zależy od sieci handlowych, chociaż również przyznał, że na półkach sklepowych ilość słodyczy z Ukrainy zwiększa się.
Cukiernicza korporacja „Roshen" należy do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.