– Pochodną ścisłych kontaktów handlowych pomiędzy naszymi krajami jest znajomość polskich marek handlowych wśród konsumentów na Litwie i wydział postanowił zbadać stan rozpoznawalności i zlecił przeprowadzenie stosownych badań kampanii badań rynku RAIT – wprowadzał w sedno sprawy Januszkiewicz.
Jak poinformował, od pierwszego takiego badania minęło już prawie pięć lat i zaistniała potrzeba dokonania ponownych badań na temat zainteresowania polskimi produktami, ich dostępności i oceny. Jak przekonywał szef WPHI, rynek litewski chociaż niewielki, dla Polski jest niezwykle ważny, gdyż polska obecność na nim jest większa niż np. w Norwegii, Szwecji czy Chinach. – Widać to nieuzbrojonym okiem, gdyż na półkach litewskich sklepów jest wiele polskich produktów i cieszą się one zainteresowaniem kupujących – z satysfakcją odnotował Januszkiewicz.
Wyniki badań podczas konferencji prasowej w stołecznym hotelu Novotel przedstawiła Dovilė Radavičiūtė, szefowa RAIT. Stwierdziła autorytatywnie, że badanie jest reprezentatywne, gdyż przeprowadzone zostało w 10 powiatach i terytorialnie faktycznie objęło cały kraj. Na zawczasu przygotowane pytania odpowiedziało 1013 respondentów w różnym wieku, reprezentujących różne grupy społeczne.
W ocenie kierowniczki RAIT, polskie marki na Litwie są znane i potwierdzeniem tego są spontaniczne odpowiedzi, z których wynikało, że najbardziej rozpoznawalna jest rafineria Orlen. Respondenci wymienili również Kubusia, Tymbark, Lubellę, LOT oraz … Biedronkę.
Znajomość popularnych w Polsce supermarketów – w trakcie badań wymieniano również Kaufland – wynika prawdopodobnie z dość częstych i popularnych wśród mieszkańców Litwy wypadów zakupowych do sąsiada, u którego ceny zarówno artykułów spożywczych, jak i przemysłowych są o wiele niższe.
Z zamieszczonych na przygotowanych listach polskich znaków towarowych respondenci najczęściej wymieniali takie marki jak: Kubuś, Tymbark, Sobieski, Orlen, Lubellę i inne. Wymienione wyżej marki przodowały również w emocjonalnym, pozytywnym ich odbiorze i ocenie.
W ogóle, jak podsumowała wyniki badań Radavičiūtė, polskie produkty są postrzegane jako tanie, dostępne, dobrej jakości, ale nadal uchodzą za niezbyt prestiżowe. Podobnie oceniali je uczestnicy badań przeprowadzanych w 2012 roku.
Natalia Martinavičienė, dyrektorka kowieńskiej spółki „Prefita”, zajmującej się sprowadzaniem i sprzedażą produktów znanej polskiej grupy MLEKOVITA, uważa, że dla mleczarskich produktów polskich na Litwie są perspektywy, gdyż są one dobrej jakości, a ponadto oferta ich jest o wiele szersza niż rodzimych producentów.
– Niegdyś z lekceważeniem traktowano mleczne produkty z Polski. W obiegu popularne były mity na temat rzekomej ich złej jakości, braku smaku itd. Czas rozstawił wszystko na swoje miejsce i obecnie rzadko można usłyszeć negatywne opinie na temat wyrobów MLEKOVITY – ze znajomością rzeczy podkreśliła Martinavičienė. Z satysfakcją odnotowała również, że chociaż rynek Litwy jest porównywalny do jednego z polskich województw, to partnerzy zza miedzy traktują ich poważnie, a współpraca zatacza coraz szersze kręgi i rysuje się na różowo.
Jakby pochodną badań była również ocena Polski, jako kraju. Otóż przeważająca większość respondentów (71 proc.) oceniła ją pozytywnie, 21 proc. negatywnie, a 3 proc. uchyliło się od odpowiedzi. Pozytywnie oceniane są również polskie produkty i usługi (ok. 60 proc.), zaś negatywnie ok. 30 proc.
Zdecydowana większość proszonych o dokonanie oceny polskich produktów stwierdziła, że są bardzo tanie, łatwo dostępne, wiarygodne, o dobrej jakości i wyważonym jej stosunku do ceny. Ten sielankowy obraz odbioru polskich towarów nieco przyćmiewa to, że ok. 30 proc. ankietowanych uważa je za nieprestiżowe i w tej branży zarówno producenci, jak i pracownicy WPHI muszą solidnie popracować.
Zygmunt Żdanowicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.