Latem każdy spacer po terenach zielonych – lasach, czy łąkach powinien skończyć się dokładnym oglądaniem swego całego ciała, by się upewnić, że nie doszło do ugryzienia kleszcza.

Latem sporo czasu spędzamy na świeżym powietrzu – w miejskich parkach, ogrodach i sadach, na wsi, w lesie. Specjaliści z Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego (NVSC) przypominają, że na łonie przyrody trzeba zachować szczególną ostrożność, bo czyhają tam na nas niebezpieczne, przenoszące choroby kleszcze.

Czy kleszcze mają swoje preferencje, jeśli chodzi o grupę krwi ludzi?

Wrotycz pospolity jest rośliną, którą warto posadzić w każdym ogrodzie. Jej charakterystyczny wygląd oraz właściwości lecznicze stosowane od wieków w medycynie naturalnej to nie wszystkie atuty tej rośliny. Wrotycz z powodu wydzielanego zapachu odstrasza szkodliwe owady: mrówki, muchy, komary i kleszcze.

Aby zabezpieczyć przydomowy teren od szkodliwych dla zdrowia pajęczaków, warto wypróbować opryski uzyskane z wywaru niektórych roślin, bądź posadzić w ogrodzie rośliny je odstraszające.

Przydomowy ogródek to idealny azyl dla odpoczynku, jednakże zdarza się, że można go zamienić w niebezpieczne dla zdrowia miejsce bytowania kleszczy. Zależy to przede wszystkim przez zasadzone na działce rośliny, które przypadają do gustu i przyciągają kleszczy do ogrodu.

Specjaliści Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego (NVSC), prowadzący obserwację kleszczy na wybranych obszarach Litwy, stwierdzają, że kleszcze są aktywne od początku wiosny kalendarzowej do końca jesieni, a czasami nawet do połowy grudnia.

Planując wysiew i sadzenie roślin ogrodowych, warto pamiętać także o tym, że nie tylko walory estetyczne upraw mogą mieć znaczenie. Niektóre rośliny są sprzymierzańcami ogrodników i w sposób naturalny mogą odstraszać szkodniki. Dzięki czemu można znacząco ograniczyć stosowanie preparatów chemicznych jak w ogrodzie, tak i w pomieszczeniu.

Liczba przypadków kleszczowego zapalenia mózgu na Litwie jest najwyższa w Europie – podaje Wileńskie Biuro Zdrowia Publicznego.

Specjaliści z Wileńskiego Oddziału Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego (NVSC), którzy monitorują liczebność i rozmieszczenie kleszczy w popularnych wśród mieszkańców Wilna i gości miasta miejscach, gdzie według danych z ostatnich kilku lat odnotowano przypadki zarażenia chorobami przenoszonymi przez kleszcze, zwracają uwagę, że sytuacja nie uległa zasadniczej zmianie: tam, gdzie ludzie spędzają wolny czas, tam jest dużo tych niebezpiecznych pajęczaków.