Jak informuje Państwowa Służba Żywności i Weterynarii (VMVT) w środę na Litwie potwierdzono trzecie ognisko wirusa, tym razem w gospodarstwie, w którym hodowano pięć świń, w rejonie kłajpedzkim, w gminie Priekulė.
Specjaliści VMVT wyznaczyli strefy ochronne, utworzyli grupę badań epizootycznych, w celu ustalenia dróg przedostania się choroby do miejsca trzymania świń.
Strefa ochronna objęła także 4 duże farmy trzody chlewnej, które w związku z ograniczeniami w handlu poniosą straty.
„Mapa Litwy szybko zapełnia się nowymi strefami ochronnymi. Rolnicy muszą bardzo poważnie potraktować tę sytuację. Wszystkie przypadki w miejscach hodowli zarejestrowano na obszarach, gdzie wykryto szczególnie dużą liczbę dzików padłych od ASF. Wydawać by się mogło, że już tyle razy powtarzaliśmy – ASF trafia do gospodarstwa z przyrody. Jednak i tym razem prawdopodobnie rolnik zaniedbał wymogi bezpieczeństwa biologicznego: według wstępnych danych karmił swoje świnie świeżą trawą, resztkami jedzenia i ziemniakami, mimo że uprawiane w pobliżu ziemniaki zostały rozryte przez dziki. Zatem mogło to być potencjalne źródło infekcji” – powiedział Paulius Bušauskas, zastępca dyrektora VMVT.
Zwraca się z apelem do hodowców świń. „Chęć „poczęstowania” zwierząt świeżą trawą może sprowadzić chorobę do gospodarstwa. Wirus nie spada z nieba, dlatego należy zachować szczególną ostrożność. Dbajcie odpowiedzialnie o swoje zwierzęta i nie dopuśćcie do dalszego rozprzestrzeniania się wirusa ASF” – apeluje Bušauskas.