Prawdopodobnie grzyby w lasach w listopadzie będą rosły aż do pierwszych przymrozków. Mimo tego, że mogą być odnotowane powtarzające się lekkie przymrozki od - 0,2 do -1 st. C., wcale nie oznacza kategorycznego zakończenia jesiennego sezonu grzybowego.
Grzyboznawcy są zdania, że aby grzybnia faktycznie skończyła swoją aktywność, musi przez co najmniej kilka dni wystąpić przymrozek ok. - 5 st. C. Natomiast jesienią gruba warstwa opadłych liści potrafi dodatkowo chronić grzybnię przed mrozem i wydłużyć czas jej owocowania.
Specjaliści "od grzybów" z entuzjazmem zapowiadają, że o ile w listopadzie nie wystąpią ostre mrozy, grzyby będzie można zbierać aż do grudnia.
Wśród zbieranych grzybów w tym czasie można natrafić przede wszystkim: na tzw. polskie borowiki - podgrzybki, borowiki szlachetne - prawdziwki, rydze, koźlarze, zdarzają się również ukryte we mchu kurki, maślaki oraz opieńki.
Wysyp opieniek m.in. może zwiastować o zakończeniu grzybowego sezonu.