Kwiatom, zwłaszcza tym sadzonym w małych doniczkach, po 2-3 latach rośnięcia w tej samej ziemi mogą skończyć się składniki pokarmowe.
Chociaż, być może, właśnie to jest przyczyną, ale lepiej zimą roślinek nie przesadzać, gdyż w zimie są nieodporne, a także mają łamliwe i kruche korzenie. Można zastosować „pomoc doraźną”, czyli dostarczyć im składniki, których potrzebują. O tym, jakie minerały polepszą ich stan, dowiemy się obserwując liście. W przypadku, gdy żyłki liściowe żółkną – to znak, że roślinie brakuje żelaza. Jeśli go nie uzupełnimy, liście zżółkną w całości i uschną.
By okazać pomoc roślinie metodą naturalną należy wbić głęboko w ziemię zardzewiałe metalowe przedmioty, np.: gwoździe, klucze, druty itp. Następnie należy codziennie zraszać powierzchnię gleby ze spryskiwacza. Wilgoć sprzyja uwalnianiu się żelaza do gleby i roślinka pochłonie i nasyci się brakującymi składnikami. Pomogą także preparaty ze sklepu. Zastosować trzeba nawóz zawierający żelazo (połowa dawki zalecanej na opakowaniu) lub kwiat siarczany – rozpuścić szczyptę w szklance odstałej wody i podlać roślinę.
Natomiast, gdy liście blakną i różowieją oznacza to, że roślinie brakuje azotu. Jeśli go nie dostarczymy, łodygi staną się cienkie i zaczną się łamać. Tu także pasuje metoda naturalna – spulchnia się glebę i grubo posypuje się fusami z kawy lub herbaty, podlewa się. Preparatami ze sklepu możemy również pomagać roślinie. Dlatego przygotowuje się słaby roztwór wodny saletrzaku lub innego nawozu azotowego i podlewa się kwiat po trochu przez 2-3 dni.
Na podst. Interia.pl