Eksperci przyznają, że szydełkowanie czy robienie na drutach wpływa na aktywację obszarów mózgu, które są odpowiedzialne za odczuwanie spokoju. Ostatnie badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Cardiff w Wielkiej Brytanii potwierdzają, że takie hobby sprzyja łagodzeniu stresów, uspokaja, podnosi kreatywność.
"Ludzie sięgają po robótki ręczne z wielu powodów - często jest to aspekt praktyczny. Jednak niezależnie od motywacji, większość podkreśla, że jest to zajęcie, które pozwala się zrelaksować, wycisza umysł i jest swego rodzaju sposobem medytacji. Szydełkowanie czy robienie na drutach pozwala złagodzić stres i prowadzi do lepszej koncentracji. Sam Albert Einstein zdradził, że w celu oczyszczenia umysłu i wycieszenia sięgał właśnie po robótki ręczne" - zauważa dr Jenny Whiting w swoim naukowym artykule, opublikowanym na stronie University of Sydney.
Whiting przyznaje, że takie czynności manualne mogą stanowić element terapii w przypadkach depresji, stresów pourazowych, mogą być również częścią rehabilitacji. Jak tłumaczy w swoim artykule, szydełkowanie podobnie jak medytacja, to sekwencja tych samych czynności, które powtarzamy. Koncentrowanie się na nich pozwala uspokoić myśli i prowadzi do wyciszenia. (PAP Life)