Ujawnianie w pracy pewnych informacji, które pozornie mogłyby prowadzić do budowania pozytywnych relacji, może w perspektywie czasu zaszkodzić. Jednakże nie da się budować sieci kontaktów zawodowych, jeśli nie będzie się otwierać przed współpracownikami.
Firma TalentSmart poddała testom ponad milion osób i odkryła, że na najwyższych stanowiskach znajduje się mnóstwo osób o wysokim poziomie inteligencji emocjonalnej. Inteligencja emocjonalna ma wpływ na to, jak kontrolujemy zachowanie, jak radzimy sobie ze złożonością relacji towarzyskich oraz jak podejmujemy decyzje.
Osoby o wysokim poziomie inteligencji emocjonalnej potrafią dobrze „czytać” innych, dzięki czemu wiedzą, co powinny, a czego nie powinny ujawniać o sobie w pracy.
Poglądy polityczne. Poglądy polityczne są zbyt mocno związane z tożsamością, żeby móc je bez przeszkód omawiać w pracy. Gdy nie zgodzimy się z czyimiś poglądami, może to w krótkim czasie zmienić sposób, w jaki inni nas postrzegają.
Ludzie budują swoje życie wokół ideałów i przekonań, dlatego też dorzucanie swoich trzech groszy może być ryzykowne.
Bądźmy otwarci na słuchanie innych bez komentarzy, bo wystarczy nawet spojrzeć z dezaprobatą, żeby wywołać konflikt.
Mówienie, że ktoś jest niekompetentny. W każdym miejscu pracy znajdzie się ktoś niekompetentny, prawdopodobnie też wszyscy wiedzą, o kogo chodzi. Jeśli nie ma mocy sprawczej, żeby takiej osobie pomóc czy ją zwolnić, to niczego nie osiągnie się, oznajmiając wszystkim wokół, jak bardzo taka osoba jest nieporadna. Obgadywanie kolegi czy koleżanki z pracy niechybnie zemści się na was i sprawi, że współpracownicy będą mieli o was negatywną opinię.
Wysokość zarobków. Rodzice zapewne chcą wiedzieć wszystko o tym, ile każdego miesiąca przynosi dziecko do domu, ale w miejscu pracy rodzi to jedynie negatywne uczucia. Wyjawianie współpracownikom zarobków będzie bezpośrednią miarą do porównań.
Gdy tylko wszyscy będą wiedzieć, ile zarabia się, wasze zachowania w pracy będą oceniane pod tym kątem.
Wstręt do pracy. Ostatnie, czego ktokolwiek chce słuchać w biurze, to czyjegoś narzekania na to, jak bardzo dana osoba nienawidzi swojej pracy. Wnet przylgnie łatka „narzekacza”, który nie współpracuje z innymi. Pogarsza to morale zespołu. Przełożeni szybko dowiadują się o osobach narzekających, a wiedzą, że tuż za rogiem na wolne miejsce zawsze czekają osoby pałające większym entuzjazmem.
Co dzieje się w sypialni. Wasze życie seksualne może być niesamowite. Może też w ogóle go nie być. O takich rzeczach nie powinno się mówić w pracy. Niektórzy mogą mieć ubaw z takich pogaduszek, ale większość osób może czuć się z tym niekomfortowo, można nawet poczuć się obrażonym. Przekroczenie tej granicy momentalnie pogorszy reputację opowiadającego.
Co wam się wydaje, o tym co u innych dzieje się w sypialni. Jakieś 100 proc. waszych kolegów czy koleżanek z pracy nic nie obchodzi to, co wam się wydaje na temat czyjegoś życia miłosnego. Nie ma pewniejszej metody na to, żeby kogoś zniesmaczyć niż podzielić się z nim swoimi przemyśleniami o tym, jak on czy ona radzi sobie w sypialni.
Myśleć można różnie, lecz zachować to tylko dla siebie.
Dawne szaleństwa. Przeszłość każdego może o nim wiele powiedzieć. Nawet jeśli wiele lat temu zrobiło się coś dziwacznego czy głupiego, mało kto będzie w stanie uwierzyć, że od tamtego czasu przybyło mądrości, a więc najlepiej zachować przeszłość dla siebie.
Poszukiwanie pracy. Istnieje też szansa, że nie znajdzie się nowej pracy, tak więc lepiej najpierw ją znaleźć, zanim komukolwiek o tym powiedzieć.
Na podst. Onet.pl