Mając zatkany nos, jedyne o czym marzymy, to pozbyć się całej wydzieliny z jego wnętrza. Zgodnie ze starszymi metodami wychowania i powtarzanymi jak paciorek poradami babci, dmuchając w chusteczkę zawsze należy zatkać jedną stronę nosa. Potwierdzają to lekarze laryngolodzy, wyjaśniając, że w przypadku dmuchania przez parę nozdrzy może dojść do wydostania się wydzieliny do zatok i trąbki Eustachiusza, niczym w podciśnieniowej pompie, a w konsekwencji do pogorszenia stanu zdrowia.
Czy w towarzystwie można wydmuchiwać nos? Wszystko zależy od poziomu formalności i rodzaju spotkania, które się w danym momencie odbywa i odczuć estetycznych osób, z którymi przebywamy. Najlepszym, można powiedzieć modelowym, rozwiązaniem będzie odejście od stolika i udanie się w miejsce, gdzie nie będziemy widoczni, a jednocześnie nie będzie nas słychać. Unikajmy odchodzenia w kierunku stolików sąsiadujących czy chowania się za winklem, który nie stłumi ewentualnych niepożądanych dźwięków. Kiedy męczy nas katar lepiej zrezygnować z wyjść do miejsc, gdzie są pozostali uczestnicy, widzowie, odbiorcy czy słuchacze. Kino, teatr, to pierwsze przykłady. Oczywiście, ktoś mógłby się spierać, że jak kilka razy ktoś pokaszle to nie przeszkadza, bo film i tak jest głośny, ale z drugiej strony nie uprzykrzajmy innym życia. Warto kierować się zasadami estetyki funkcjonowania w społeczeństwie i zdrowym rozsądkiem przede wszystkim.
Chusteczki jednorazowe od razu po użyciu wyrzucamy. Pozbywając się ich szybko, zmniejszamy ryzyko dalszego roznoszenia zarazków, co może mieć miejsce, kiedy chowamy je do kieszeni czy torebki.
Jak w przypadku braku chusteczek elegancko wybrnąć z sytuacji i w dodatku z korzyścią dla zdrowia? Pierwszy odruch przy kichaniu to zazwyczaj sięgnięcie po chusteczkę, jednak nie zawsze mamy ją pod ręką. Tu z pomocą przyjść powinny nie nasze dłonie, a właśnie wewnętrzna strona łokcia. Co ciekawe, zaleca tak WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), jako najlepszą formę poza chusteczkową, aby ochronić nas przed roznoszeniem zarazków. Jeśli zgodnie z nawykiem kichniemy w dłonie, wytrzemy w spodnie, a następnie podamy komuś rękę na powitanie, to znacznie wzrośnie ryzyko dalszego rozwijania się choroby. I to we współczesnym świecie jest rzecz naprawdę istotna, dlatego jeśli nie mamy nic innego pod ręką, kichajmy w łokieć.
Rota