W badaniu z udziałem trzech grup kobiet naukowcy przyglądali się, jak jedzenie w biegu, spożywanie posiłku przed telewizorem i w trakcie rozmowy wpływa na nasze nawyki żywieniowe. Badania przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych wykazały jednoznacznie, że jedzenie w biegu przyczynia się do przejadania się.
"Codziennie jesteśmy narażeni na działanie różnych czynników, tj. dostępność jedzenia, nastrój, otoczenie, które wpływają na nasze nawyki żywieniowe, na to, co jemy i ile jemy. Jednak nasze badania wykazały, że jedzenie w ruchu sprzyja przejadaniu się w późniejszych porach dnia" - wyjaśnia autorka badania Jane Ogden z University of Surrey.
Zdaniem Jane Ogden uzasadnieniem dla wyników badań są czynniki psychologiczne. Z jednej strony osoby, które jedzą w biegu, nie do końca są świadome tego, ile jedzą. Co więcej, brak koncentracji na czynności jedzenia powoduje, że zapominamy o tym, co, kiedy i ile zjedliśmy. Dietetyk Jennifer McDaniel zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik, który sprzyja przejadaniu się.
"Często przeceniamy naszą aktywność fizyczną i błędnie oceniamy to, ile spaliliśmy kalorii. Wydaje nam się, że po krótkim spacerze możemy sobie pofolgować. Niestety, aby odpokutować dietetyczne grzeszki, potrzeba znacznie więcej wysiłku niż 10-minutowy spacer" - przyznaje dietetyk Jennifer McDaniel.
Wcześniejsze badania wykazały, że bardzo trudno jest wyeliminować nawyk jedzenia w pośpiechu. A szkoda. Jak wykazały liczne badania, spokojne świadome spożywanie posiłków powoduje, że jemy mniej. Co więcej, osoby, które delektują się każdym posiłkiem, częściej cechują zdrowe nawyki żywieniowe, takie osoby zdecydowanie unikają szybkich, niezdrowych przekąsek i dań typu fast food. PAP Life