Jak mówi dr Mark Heiman, główny autor badania, dieta jest głównym regulatorem mikrobiomu jelitowego człowieka. Mikrobiom (mikroflora) to niezwykle bogaty ekosystem ludzkiego przewodu pokarmowego składający się z bilionów drobnoustrojów. Ich liczba jest dziesie?c´ razy wie?ksza niz˙ suma wszystkich komórek naszego ciała!
Bakterie mikroflory pozostają w ścisłej symbiozie z organizmem człowieka. Wykorzystują resztki powstałe w procesie trawienia do tworzenia cząsteczek sygnałowych, które umożliwiają komunikację mikroflory z przewodem pokarmowym oraz innymi układami ludzkiego ustroju.
„Aby funkcjonować optymalnie, mikrobiom potrzebuje zróżnicowanej diety. Naszej diety - tłumaczy dr Heiman. - Jednak obecne rolnictwo oraz zmiany klimatyczne przyczyniły się do znacznej utraty tej różnorodności. Około 75 procent ludności świata żywi się zaledwie pięcioma gatunkami zwierząt i 12 gatunkami roślin! Spośród tych ostatnich, ryż, kukurydza i pszenica stanowią aż 60 procent wszystkich spożywanych przez człowieka kalorii".
„W każdym ekosystemie obowiązuje prosta zasada: im większa różnorodność gatunków, tym +zdrowszy+ pozostaje taki układ - wyjaśnia dalej dr Heiman. - Dotyczy to także naszej mikroflory. Badania wykazały, że w prawie każdej opisanej do tej pory jednostce chorobowej, mikrobiom tracił - w mniejszym lub większym stopniu - na różnorodności".
W swoim najnowszym badaniu Heiman poszukiwał różnic w składzie mikroflory jelit i żołądka osób z rozpoznanym stanem przedcukrzycowym oraz cukrzycą typu 2. Okazało się, że w obu tych grupach skład mikrobiomu znacznie odbiegał od składu flory bakteryjnej przewodu pokarmowego ludzi zdrowych.
Kierowany przez naukowca zespół opracował następnie dwa preparaty (suplementy diety), których zadaniem było poprawienie jakości mikrobiomu i polepszenie funkcjonowania organizmu pacjentów.
Pierwszy z nich, nazwany NM504, składał się z insuliny, beta-glukanu i przeciwutleniaczy. Na potrzeby badania podawano go 30 uczestnikom: połowa otrzymywała go dwa razy dziennie, druga połowa dostawała placebo.
Okazało się, że u osób przyjmujących NM504 doszło do szybkiej poprawy jakościowej składu mikrobiomu, co przełożyło się na korzyści zdrowotne: usprawnienie mechanizmów kontroli poziomu glukozy, zwiększenie uczucia sytości, eliminację zaparć i ogólną poprawę pracy jelit.
Drugi preparat - MT303 - uzyskiwany był ze strąków soi. W badaniach na myszach wykazano, że on także miał pozytywny wpływ na zróżnicowanie mikroflory jelitowej, przez co chronił przed zapaleniem okrężnicy i zapobiegał nadmiernemu przyrostowi masy ciała.
„Oba wspomniane tu doświadczenia wykazały znaczące korzyści zdrowotne płynące z przyjmowania opracowanych przez nas medykamentów. Jednocześnie wyniki te dowodzą, że równie korzystne dla naszego zdrowia będzie wprowadzenie zmian w sposobie odżywiania się" - mówi Heiman.
„Po prostu myślmy o tym, co jemy - apeluje badacz. - Zastanówmy się, co zrobić, żeby nasza dieta stała się bardziej różnorodna. I zapomnijmy o popularnych dietach, które zachęcają do eliminowania z menu niektórych rodzajów pokarmów i składników odżywczych".
„Jesteś tym, co jesz. Zgadzam się z tym całym sercem" - podsumowuje dr Heiman.(PAP)