Zacznijmy od spaceru, ruchu. Kiedy się poruszamy, krew szybciej krąży i usuwa z naszego organizmu nadmiar adrenaliny. Poprawia się produkcja endorfin odpowiedzialnych za nasze samopoczucie. Jest lepiej!
Dużo się uśmiechajmy. Próbujmy i na przekór wszystkiemu uśmiechajmy się jak najczęściej. Nawet wymuszony grymas zmniejsza uczucie stresu i jego objawy, bo nasz mózg tego nie odróżnia.
Zaakceptujmy to, czego nie da się zmienić. Pewnych rzeczy po prostu nie przekroczymy. Dlatego w trudnych chwilach mówmy sobie: „Dam sobie radę”, „Jakoś to będzie”, „Jutro też jest dzień”– banalne? Ale skuteczne!
Zwierzajmy się czasem. Każdy musi mieć obok siebie bliska osobę, której może się wyżalić. Rozmowa – to jeden z najlepszych sposobów na stres. Wyrzućmy to z siebie!
Doraźna pomoc. Gdy coś nagle wytrąci nas z równowagi zróbmy sobie relaksująca kąpiel, wyjdźmy na spacer, weźmy się za porządki, obejrzyjmy komedię, posłuchajmy muzyki, spotkajmy się z przyjacielem lub przyjaciółką.
Skołatane nerwy pomogą uspokoić herbatki z popularnych ziół: melisy, korzenia kozłka lekarskiego (inaczej waleriana), lawendy, szyszek chmielu. Pamiętajmy jednak, że zioła nie są obojętne dla naszego zdrowia, np. po walerianie trzeba zachować ostrożność podczas prowadzenia samochodu.
Rota