Chipsy owocowe czasami uznawane są za zdrowsze od tych tradycyjnych, ziemniaczanych, ponieważ jest w nich zbyt dużo tłuszczu i soli.
Jednakże specjaliści rządowej Fundacji Warentest w Niemczech ostrzegają, że chipsy owocowe, poza solą i tłuszczem, zawierają zbyt duże ilości cukru. Za dobre uznano jedynie trzy produkty, zresztą od jakości produktu zależy też i cena. „Dobre” są najdroższe na rynku.
Fundacja ostrzega, że w niektórych chipsach owocowych znajduje się akrylamid, substancja powstająca w żywności podczas pieczenia, grillowania i smażenia. Podejrzewa się, że zwiększa ona ryzyko niektórych nowotworów oraz chorób sercowo-naczyniowych. Trzeba jednak pamiętać, że poza żywnością akrylamid znajduje się również w dymie tytoniowym.
Niektóre testowane chipsy owocowe zawierały zbyt dużo azotanów, które przekształcają się w azotyny i mogą zwiększać ryzyko raka.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzienne spożycie tych związków w przeliczeniu na kilogram masy ciała nie powinno przekraczać 3,7 mg.
Warentest ostrzega również, że chipsy owocowe wcale nie są mniej kaloryczne niż chipsy ziemniaczane, ponieważ poza solą i tłuszczem zawierają cukier. W porównaniu do chipsów ziemniaczanych mają one jedynie tę zaletę, że zawierają więcej błonnika.
Na podst. PAP