Jak podało Biuro Meteorologiczne Islandii, lawa tryska na wysokość 50 metrów.
To już piąty wybuch wulkanu na tym półwyspie w ciągu ostatniego pół roku. Poprzednia erupcja zakończyła się ponad trzy tygodnie temu.
W związku z nowym wybuchem wulkanu ewakuowano mieszkańców pobliskiego miasta Grindavik oraz odwiedzających największą atrakcję turystyczną Islandii – spa geotermalne Blue Lagoon.
Biuro meteorologiczne powiadomiło o „intensywnej aktywności sejsmicznej” przed środową erupcją. Podało też, że około 20 mln metrów sześciennych magmy zgromadziło się pod Svartsengi, gdzie znajduje się elektrownia dostarczająca prąd i wodę dla około 30 tys. mieszkańców półwyspu. Elektrownia Svartsengi została już ewakuowana od czasu pierwszej erupcji w grudniu i jest w większości kontrolowana zdalnie, a w celu jej ochrony zbudowano bariery.
Większość sposród 4000 mieszkańców miasta Grindavik została na stałe ewakuowana w listopadzie, przed erupcjami w grudniu, styczniu, lutym i marcu. Podczas erupcji w styczniu lawa, która wypłynęła na ulice Grindavik, nakryła trzy domy. Jednak kilku mieszkańców powróciło do domów, gdzie lawa stanowi mniejsze zagrożenie.
Do 2021 roku półwysep Reykjanes nie doświadczył erupcji od ośmiu stuleci. Wulkanolodzy są zdania, że w regionie rozpoczęła się nowa era aktywności sejsmicznej.