Wniosek z dochodzenia szwedzkiej prokuratury jest taki, jak podano w oświadczeniu, że wybuchy przy Nord Stream 1 i 2 to był sabotaż.
Dochodzenie szwedzkiej prokuratury będzie kontynuowane. Kierujący dochodzeniem Mats Ljungqvist podkreśla, że obecną chwilę nie można wskazać podejrzanego.
Niezależne śledztwa w tej sprawie prowadzą również prokuratury w Danii i Niemczech.
Przypominamy, że 26 września w systemie rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło do eksplozji. W czterech miejscach odkryto wycieki. Władze Niemiec, Danii i Szwecji nie wykluczyły sabotażu jako przyczyny, natomiast Rosja uznała to za „akt międzynarodowego terroryzmu”.
W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu.
Na podst. ELTA