Turecki prezydent oskarżył Grecję w sobotę o okupację wysp na Morzu Egejskim i powiedział, że Turcja jest gotowa „zrobić to, co konieczne”, gdy nadejdzie czas.
Ankara niedawno oskarżyła Ateny o uzbrojenie zdemilitaryzowanych wysp Morza Egejskiego, teraz po raz pierwszy dołożyła zarzut okupacji tych wysp przez Grecję.
Oba kraje NATO od dawna kłócą się o granice i w sprawie podziału Cypru w 1974 r. W przestrzeni powietrznej prawie codziennie prowadzone są misje patrolowe i przechwytujące, głównie na greckich wyspach u wybrzeży Turcji.
Na Morzu Egejskim jest ponad 2000 wysp, z których większość należy do Grecji. Oba kraje znajdowały się na krawędzi wojny w ostatniej dekadzie XX wieku z powodu grupy dwóch bezludnych małych wysp Imia.
Turcja i Grecja konkurują również o amerykańską broń. W czerwcu Grecja osiągnęła porozumienie z USA w sprawie dostaw myśliwców F-35.
Tymczasem Turcja prowadziła rozmowy w sprawie zakupu myśliwców F-16 po tym, jak Waszyngton wyrzucił ją z programu F-35 w związku z zakupem rosyjskich rakiet w 2019 roku.
Erdogan zerwał dialog z Grecją i w maju oskarżył greckiego premiera Kyriakosa Mitsotakisa o próbę zablokowania sprzedaży amerykańskiej broni Turcji.
Na podst. JG, PAP, ELTA