Wśród zabitych są 4 osoby niepełnoletnie, a także kobieta w ciąży. Spośród 24 hospitalizowanych osób, które odniosły obrażenia, 7 jest w stanie krytycznym, 6 w stanie ciężkim, a 11 w stanie lżejszym.
Hotel Saratoga przechodził renowację i miał był w najbliższych dniach otwarty na inaugurację sezonu turystycznego po pandemii koronawirusa.
Wybuch był tak silny, że prawie całkowicie zniszczył zabytkowy dziewiętnastowieczny budynek, którego frontowa ściana legła w gruzach. Zniszczonych zostało wiele zaparkowanych w pobliżu samochodów.
Natychmiast po eksplozji policja otoczyła kordonem sąsiednie budynki i ewakuowała położoną w pobliżu szkołę.
Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel, który udał się na miejsce wybuchu, powiedział, że w hotelu nie doszło do wybuchu bomby, nie był to też atak terrorystyczny, ale przyczyną eksplozji „był tragiczny wypadek”.
Państwowa telewizja poinformowała, że w hotelu był jedynie jego personel. Wybuch miała spowodować ciężarówka dowożąca płynny gaz w butlach, ale nie wiadomo, co spowodowało jego zapalenie.
Na podst. „Nasz Dziennik”, AB, PAP