„Każdego dnia, a właściwie w każdej godzinie, żegnamy się po trochu z rosyjskim importem” – wicekanclerza Niemiec, ministra ekonomii i ochrony klimatu Roberta Habecka cytuje gazeta „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.
„Jeśli nam się uda, jesienią uniezależnimy się od rosyjskiego węgla, a do końca roku będziemy prawie niezależni od ropy naftowej z Rosji” – oświadczył Habeck.
Według danych rządowych, obecnie import z Rosji stanowi około 35 proc. importu ropy naftowej do Niemiec, a węgla – ok. 45 proc.
Niemcom byłoby trudniej zrezygnować z rosyjskiego gazu, którego import stanowi ponad połowę importu gazu do kraju.
Robert Habeck powtórzył swój sprzeciw wobec natychmiastowego embarga na dostawy energii z Rosji. Minister ostrzegł, że doprowadziłoby to do niedoboru energii w okresie zimowym i podniosłoby inflację.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ogłosiły 8 marca, że rezygnują z importu ropy z Rosji.
Na podst. BNS, dw.com
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.