Ale pomimo długo oczekiwanego końca koszmaru, ludzie nadal żyją w obawie. „Wulkanowi nie można ufać” – cytowała mieszkańców RTVE.
Jeszcze w poniedziałek były silne eksplozje, wulkan wypluwał duże ilości gazu i lawy. Wieczorem bezimienny wulkan nagle ucichł.
Eksperci jeszcze nie są pewni, że erupcja się skończyła. Chociaż wszystko wskazuje na to, że wulkan osłabł, jednak w dowolnym momencie znów może się obudzić. Obecnie na głębokości kilku kilometrów rejestrowana jest tylko niewielka liczba lekkich trzęsień ziemi, a sam stożek wulkaniczny nie emituje żadnych wibracji. Znacznie zmniejszyła się też ilość wydzielanego dwutlenku siarki. Jednak o realnej stabilizacji sytuacji będzie można mówić tylko wtedy, gdy ten spokój potrwa 7-10 dni.
Wulkan na La Pamie wybuchł 19 września. Lawa zniszczyła prawie 2900 domów i budynków. Gruba warstwa lawy pokryła powierzchnię 1200 hektarów. Ewakuowano ponad 7000 ludzi. Wyrządzone prze wulkan szkody oszacowano na ponad 900 mln euro.
Na podst. ELTA