Podczas gdy rząd prezydenta Nicolasa Maduro zaprzestał publikowania rzeczywistych danych dotyczących inflacji, jedyna wenezuelska instytucja kontrolowana przez opozycję, czyli parlament – zmarginalizowany przez Maduro – podaje, że ten rok gospodarczy zamknie się w kraju inflacją sięgającą 2000 proc.
W listopadzie ceny wzrosły o 56,7 proc. Maduro tłumaczy katastrofę gospodarczą „ekonomiczną wojną”, jaką prowadzi z nim opozycja.
Ekonomiści uznają, że kraj dotknęła już hiperinflacja, jeśli przez kwartał miesięczna stopa inflacji przekracza 50 proc.
Zewnętrzny dług publiczny Wenezueli wynosi około 150 mld USD. Restrukturyzacja takiego zadłużenia wobec zapaści gospodarczej kraju będzie trudna, zwłaszcza że z powodu nieprawidłowości wyborczych oraz rozmontowywania demokracji Waszyngton nałożył sankcje gospodarcze nie tylko na Caracas, ale też na naftowego państwowego giganta PDVSA, samego Maduro i jego otoczenie. Embargo na pewne towary nałożyła na Wenezuelę również Unia Europejska.
Agencja ratingowa Standard & Poor's ogłosiła niedawno, że Wenezuela nie obsługuje części dwóch długów związanych z obligacjami skarbowymi, co potwierdza „częściową niewypłacalność” państwa.
Na podst. RS, PAP, naszdziennik.pl