Wenezuela awansowałaby kosztem Kolumbii, jeśli jej mecz z Brazylią zakończyłby się bramkowym remisem. "Canarinhos" w takiej sytuacji również znaleźliby się w 1/4 finału, ale na boisku nie było mowy o kalkulacji.
Brazylii już w dziewiątej minucie prowadzenie dał Thiago Silva. Tuż po przerwie podwyższył Roberto Firmino. Wenezuelę stać było jedynie na honorowe trafienie Miku w 84. minucie.
"Czujemy, że mogliśmy dać z siebie trochę więcej. Myślenie o tym teraz nie ma jednak większego sensu" - powiedział Noel Sanvicente, trener reprezentacji Wenezueli.
W ćwierćfinałach Brazylia zagra z Paragwajem, Kolumbia z Argentyną, Peru z Boliwią i Chile z broniącym tytułu Urugwajem. (PAP)