Reprezentacja Argentyny została pierwszym finalistą tegorocznych mistrzostw świata. Pierwsze skrzypce w ekipie z Ameryki Południowej grali przede wszystkim Leo Messi oraz Julian Alvarez. Tak jak można było się spodziewać, Argentyńczycy od pierwszej minuty przejęli inicjatywę na boisku i trzymali do ostatniego gwizdka. Wygrana "Albicelestes" mogła być nawet wyższa, lecz w dobrej sytuacji nieznacznie pomylił się Mac Allister. Ostatecznie Argentyna zwyciężyła 3:0 i zameldowała się w wielkim finale. W nim zmierzy się z Francją lub Marokiem.
Kto by się przed mundialem spodziewał, że 22-latek będzie drugą strzelbą Argentyny zaraz po Leo Messim. Alvarez spisuje się o niebo lepiej niż Lautaro Martinez i na swoim koncie zebrał aż cztery trafienia. Z Chorwatami wcielił się w rolę króla pola karnego. Kapitalnym rajdem podwyższył prowadzenie „Albicelestes” i był głównym autorem zwycięstwa.
18 grudnia (niedziela) Argentyna zagra w wielkim finale mistrzostw świata.
Na podst. tvpsport.pl, meczyki.pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.