Największą część stanowili sportowcy z rejonu wileńskiego, którzy w liczbie 44 przybyli do Pułtuska i to oni w tym roku w większej mierze decydowali o sile naszego kraju. W szeregach ekipy z rejonu wileńskiego znalazło się miejsce dla 12 siatkarek z Awiżeń. Część z nich – to uczennice z Gimnazjum w Awiżeniach, część – to abiturientki tej placówki. Ekipa z Awiżeń oprócz koronnych dyscyplin siatkówki halowej i plażowej, wzięła udział w zawodach badmintonowych oraz lekkiej atletyce.
We wszystkich zmaganiach walczyliśmy w jak najlepszy sposób i godnie reprezentowaliśmy nasz kraj, o czym świadczą wyniki. Warto zaznaczyć, że w ciągu tych Igrzysk nasze zawodniczki stawały aż 30 razy na podium i walnie się przyczyniły, że Litwa uplasowała się na 2. miejscu w klasyfikacji medalowej. W naszym dorobku to 6 medali z zawodów badmintonowych (4 srebrne i 2 brązowe).
Bardzo dobrze wypadliśmy w zawodach lekkoatletycznych. Na stadionie miejskim w Grodzisku Mazowieckiej skakaliśmy w dal i wzwyż, rzucaliśmy oszczepem i pchaliśmy kule, biegaliśmy dystanse krótkie, średnie i długie, stworzyliśmy 4-osobową sztafetę na bieg 4 razy po 100 metrów. W zawodach lekkoatletycznych dorzuciliśmy kolejnych 17 krążków. Pięć z nich z najwyższej próby, 9 w srebrnym kolorze i jakby tego było mało dorzuciliśmy jeszcze 3 medale brązowe. Najdalej kulę pchnęła Elinga Laudańska i Kamila Razumaitė. Najdalej oszczep rzuciła Wiktoria Sienkiewicz i Deina Szałomska, najszybsza na bieżni była Katarzyna Juchniewcz. W sztafecie 4×100 m drobne zawahanie podczas przekazania pałeczki kosztowało utratę najwyższego stopnia podium i musieliśmy zadowolić się miejscem drugim.
Oczywiście, największe szanse pokładaliśmy w zmaganiach siatkarskich i również tutaj nie zawiedliśmy naszych kibiców i własnych oczekiwań. Na zawodach siatkówki plażowej w kategorii Open (bez ograniczania wiekowego) wszystkie trzy miejsca na podium zostały wypełnione naszymi zawodniczkami, a na najwyższym stopniu uplasowała się para Justyna Kulbaczewska z Wiktorią Sinkiewicz. W kategorii do lat 17 również wszystkie trzy miejsca na podium były udziałem naszych siatkarek, a na najwyższe miejsce wspięły się Karolina Jurkiewicz z Samantą Bobrowicz. Mając 12 siatkarek pokusiliśmy się o stworzenie 2 zespołów w rozgrywkach siatkówki halowej o podobnym poziomie mieszając doświadczenie i rutynę z nieokiełznaną młodzieńczością i brakiem respektu. Wiadomo, musieliśmy liczyć się z tym, że kontuzja jednej zawodniczki powoduje odpadnięcie zespołu z rozgrywek. Jednak tego dnia mieliśmy sporo szczęścia i żadna zawodniczka nie nabawiła się poważnej kontuzji, która by ją, a co za tym stoi i cały zespół wycofałaby z rozgrywek. Natomiast na parkiecie raczej o zwycięstwie decydowało nie szczęście lub przypadek, a umiejętności. Najwięcej je posiadały siatkarki reprezentujące rejon wileński z Wiktorią Sinkiewicz na czele. Podczas turnieju przegrały jednego seta dla notabene koleżanek pod wodzą Ksenii Pawlik reprezentujące w tym turnieju Awiżenie. Zawodniczki z Czech zajęły miejsce trzecie i podczas pamiątkowego zdjęcia dziękowały za dobrą lekcję siatkówki i twierdziły, że za dwa lata odrobią prace domowe i... Zapewniliśmy, że też nie spoczniemy na laurach.
Podczas igrzysk w naszym teamie panowała fantastyczna atmosfera. Kibicowaliśmy i wspieraliśmy się wzajemnie podczas zawodów, a podczas wieczorowej gali dekoracji zwycięzców gromkimi oklaskami witaliśmy wspinających się sportowców na podest, doceniając ich umiejętności sportowe i wolę walki.
Warto zaznaczyć, że nasz wyjazd na XX Letnie Polonijne Igrzyska, był możliwy przy wielkim wsparciu władz samorządowych. Samorząd Rejonu Wileńskiego zapewnił uczestnikom transport oraz opłacił wpisowe, co z pewnością sprawiło, że na igrzyska pojechali najlepsi, a nie ci kogo stać. Doceniliśmy ten gest i czuliśmy się zobowiązani godnie reprezentować swój kraj, bronić honoru Polonii z Wileńszczyzny i jestem przekonany, z tej roli wywiązaliśmy się w zupełności.
Podczas uroczystej gali otwarcia Igrzysk przysięgę w imieniu wszystkich uczestników odczytała nasza Justyna Kulbaczewska. W słowach ślubowania wybrzmiały słowa przestrzegania sportowej postawy zarówno podczas zawodów, jak też poza arenami sportowymi, oraz zobowiązanie cieszyć się ze zwycięstwa nie poniżając godności pokonanych, jak też z pokorą przyjąć porażkę uznając godnie z ideą olimpijską lepszego od siebie za zwycięzcę. Te słowa przysięgi głęboko wzięliśmy sobie do serca i staraliśmy się kierować nimi podczas zawodów i one stały się mottem całej naszej ekipy. Docenialiśmy zwycięzców, nie poniżaliśmy pokonanych, godnie znosiliśmy porażki i reprezentowaliśmy sportową postawę podczas zawodów jak też po ich zakończeniu. Podczas zamknięcia Igrzysk, gdy po odebranie pucharu za zajęcie 2. miejsca w rywalizacji generalnej wyszła cała nasza delegacja byliśmy ubrani w jednolitych strojach, czerwone koszulki z herbem naszego rejonu na piersi i z nadpisem na plecach „REJON WILEŃSKI LITWA” – to był również dar władz samorządowych dla wszystkich uczestników reprezentujących nasz rejon. Czuliśmy się wyjątkowo docenieni i objęci szczególną opieką i troską za co jesteśmy władzom rejonu wdzięczni. Puchar został wręczony na ręce dyrektora Szkoły Sportowej Rejonu Wileńskiego Mariana Kaczanowskiego, który podczas tych Igrzysk był twarzą i siłą napędową całej naszej drużyny. Bardzo ważne było mieć w swoich szeregach taką osobę, do której można było zwrócić się z każdym pytaniem i każdą prośbą i być przekonanym, że każdy problem będzie pozytywnie rozwiązany. Kilkakrotnie skutecznie dyrektor stawał w obronie pokrzywdzonych, bo i takie sytuacje zaistniały, gdy pomyłki techniczne błędnie weryfikowały zwycięzców i ten, który zasłużył na to, niesłusznie nie był wywoływany do dekoracji.
Waldemar Szumski, szkoleniowiec piłki siatkowej
Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.