29-30 grudnia do Awiżeń przybyło sześć kobiecych zespołów, by powalczyć nie tylko o puchar, ale też o inne cenne nagrody ufundowane przez Samorząd Rejonu Wileńskiego, a także przedłużyć atmosferę świąt i na sportowo wejść w nowy 2019 rok.
Do udziału w zawodach zgłosiły się siatkarki z Niemieża, występujące pod mitologiczną nazwą „Nimfy”, reprezentacja siatkarek z Bujwidz i Mościszek „Raven”, zawodniczki stołecznego klubu „Delta Volley”, ubiegłoroczne zwyciężczynie „Dream Team” oraz dwa zespoły gospodyń, z których jeden reprezentował tradycyjnie Szkołę Sportową Samorządu Rejonu Wileńskiego, a drugi – Gimnazjum w Awiżeniach.
Zespoły zostały podzielone na dwie grupy, po trzy zespoły w każdej. Mecze grupowe były rozegrane 29 grudnia systemem „każdy z każdym” do dwóch wygranych setów. Tutaj raczej niespodzianek nie było i przedmeczowi faworyci udowodnili swoją wyższość i wszystkie mecze zakończyły się wynikiem 2:0.
Natomiast następnego dnia mecze półfinałowe, mecze o piąte i trzecie miejsce oraz finał – to mecze wyrównane, pełne emocji, dramaturgii, zawrotnego tempa akcji. W meczu o miejsce 5. siatkarki niemieskiej „Nimfy” spotkały się z rywalkami „Raveny” i, jak powyżej zaznaczyłem, mecz był wyrównany i dramatyczny. Pierwszego seta wygrały siatkarki z Niemieża, natomiast w drugim lepsze okazały się reprezentantki Bujwidz i Mościszek, a więc o zwycięstwie miał zadecydować dodatkowy set grany do 15 punktów. W nim w samej końcówce więcej szczęścia miały siatkarki z Niemieża i to one cieszyły się ze zwycięstwa.
W małym finale siatka rozdzieliła siatkarki Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego i „Delty Volley”. Gospodynie w meczu półfinałowym doznały straty. Kontuzji nabawiła się jedna z kluczowych zawodniczek drużyny, najbardziej doświadczona atakująca Gintarė Grigaitė. W tym meczu również po dwóch setach wynik był wyrównany i o zwycięstwie miał zadecydować trzeci dodatkowy set. Niestety, siatkarkom z Awiżeń zabrakło doświadczenia i chyba zimnej krwi. Emocje górowały i popełniły w końcu gry błędy, które zaważyły o zwycięstwie bądź co bądź bardziej doświadczonych rywalek. Tym razem gospodynie nie potrafiły wykorzystać atutu własnego boiska, ale to bardzo młody zespół, gdyż najstarsza zawodniczka liczy 16 lat, a najmłodsza tylko 12. Więc wszystko jeszcze przed nimi i jeżeli wybiorą siatkarską gehennę, to w przyszłości będą mogły cieszyć się z sukcesów, bo innej drogi jak przez ból, cierpienie i ciężką pracę tego osiągnąć się nie uda.
W meczu finałowym spotkały się dwa dotąd niepokonane zespoły. Po jednej stronie znalazły się siatkarki reprezentujące Gimnazjum w Awiżeniach, a po drugiej – ubiegłoroczne zwyciężczynie, siatkarki „Dream Team”. Jako że turniej odbywał się w niedzielę, więc przybyło sporo kibiców, by dopingować zawodniczkom – rodzice, bracia i siostry, koledzy i koleżanki. Więc w sali było głośno, a kibice podzielili się raczej po równo. Gra była też wyrównana. Pierwszego seta wygrały gimnazjalistki, by w drugim „zespół marzeń” stan meczu wyrównał. I tak jak wcześniej zaznaczyłem i w tym boju był potrzebny „tie-break”. Trudy turnieju lepiej zniosły siatkarki „Dream Team”, zachowały odrobinę więcej sił i spełniły własne marzenia – po raz drugi z rzędu sięgnęły po tytuł.
Na zakończenie turnieju przybył Święty Mikołaj, który uroczystą galę dekoracji zwycięzców rozpoczął od powitania wszystkich uczestników turnieju – organizatorów, kibiców i gości. Po nim głos zabrał główny specjalista Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego Karol Pacyna. Pan Karol był obecny prawie na wszystkich meczach i widział cały przebieg turnieju, więc mógł osobiście ocenić poziom, organizację i zaangażowanie uczestników. Nie ukrywał zadowolenia ze wszystkich części składowych i zaznaczył, że podczas turnieju nie było przegranych. Wszystkie zespoły otrzymały puchary oraz piłki siatkarskie, by mogły doskonalić swe umiejętności. Również w każdej drużynie pamiątkowymi statuetkami zostały wyróżnione najlepsze zawodniczki. Natomiast zespoły na podium zostały udekorowane medalami o odpowiednim kolorze.
Robiąc pamiątkowe zdjęcia zabrzmiał słynny utwór zespołu „ABBA” „Happy New Year” w polskim wykonaniu: „Szczęśliwego Nowego Roku! Może za rok spotkamy się znowu jak dziś...”. Aby tak się stało jest potrzebne, po pierwsze, wsparcie władz samorządowych, po drugie – chętne do uczestnictwa zespoły. I myślę, że obie te części składowe będą miały miejsce w 2019 roku. A skoro to ma być piąta edycja, to być może warto nazwę turnieju poszerzyć o miano „międzynarodowego” i zaprosić kogoś z Macierzy. Ten pomysł rozważaliśmy już podczas trzeciej edycji. Sądzę, że za rok zainicjujemy merytoryczną dyskusję na ten temat i podejmiemy właściwą decyzję.
Waldemar Szumski
szkoleniowiec siatkówki dziewcząt
Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego