Sędziowie doszli do wniosku, że udział w zabójstwie dwóch partyzantów w 1953 roku, czego dopuścił się Vytautas Vasiliauskas, nie może zostać wstecznie określony jako zbrodnia ludobójstwa, gdyż litewskie przepisy rozszerzające definicję ludobójstwa wprowadzono dopiero w latach 90. i nie mogą one być podstawą do retroaktywnego skazania funkcjonariusza litewskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego działającego w regionie Kowna, ponieważ zakazuje tego europejska konwencja praw człowieka.
Litewski rząd bezskutecznie argumentował w Strasburgu, że konwencja nie stanowi przeszkody w sądzeniu osób, które dopuściły się czynu zagrożonego karą „według ogólnych zasad uznanych przez narody cywilizowane". Wielka Izba Trybunału stosunkiem głosów dziewięć do ośmiu orzekła, że tak nie jest, ponieważ litewskie przepisy, na podstawie których skazano Litwina w 2004 roku na sześć lat więzienia (wykonanie wyroku zawieszono z powodu stanu zdrowia skazanego), są szersze niż powszechnie przyjęte normy międzynarodowe obowiązujące w latach 50.
Do sprawy toczącej się przed Trybunałem dołączyła z własnej inicjatywy Rosja, która zaprotestowała przeciwko przypisywaniu władzom Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni ludobójstwa, twierdząc, że jest to „jaskrawe przeinaczenie rzeczywistości historycznej". PAP