Pierwszy kontakt tarczy księżycowej ze Słońcem nastąpił o godzinie 10.55, jednak obłoki nieco przeszkadzały w obserwacji i zrobieniu zdjęć. Po upływie 20 minut niebo się całkowicie rozpogodziło i mogłem wreszcie zrobić upragnione zdjęcia Słońca przykrytego tarczą Księżyca.
Około południa w moim obserwatorium doczekałem się gości – przyszła ze wsi młodzież, której pokazałem zaćmione Słońce przez teleskop z filtrem Ha, ustawionym nieopodal domu. Faza zakrycia Słońca już się zbliżała do maksimum. Na brzegu tarczy słonecznej dobrze były widoczne protuberancje oraz jedna mała plama na samej tarczy. W obserwatorium astronomicznym, gdzie już był przygotowany teleskop systemu Newtona o średnicy zwierciadła 35 cm., z aparatem fotograficznym, wspólnie z młodzieżą robiliśmy zdjęcia Słońca. Udało się nam zrobić około 200 klatek zaćmienia. Sprezentowałem młodzieży na pamiątkę płyty CD ze zdjęciami zaćmienia Słońca.
Słońce obserwowaliśmy przez ciemne szkło spawalnicze. Największa faza przykrycia nastąpiła o 12.04 i zasłoniła 73 proc. Słońca. Całe zjawisko sfilmowałem, a potem zmontowałem film. Również i film przekazałem w prezencie dla młodzieży, która chętnie uczestniczyła w obserwacjach astronomicznych
W różnych zakątkach świata
31 lipca 1981 roku obejrzałem całkowite zaćmienie Słońca, gdy obserwowałem to zjawisko na Syberii w obwodzie kiemierowskim niedaleko miasteczka Leninsk-Kuźnieckij. Pamiętam, jak kilka sekund przed całkowitym zaćmieniem przybliżała się ciemna ściana z szybkością1 km/sek. Kilka minut przed tym ucichły ptaki, aby wraz z pierwszym promieniem Słońca znowu wznieść się w górę. Wykonałem wówczas kolorowe zdjęcia na przeźroczach. Wtedy też zwiedziłem kopalnię węgla kamiennego.
Drugie, obrączkowe zaćmienie Słońca, obserwowałem w Kazachstanie około miasteczka Tałdy-Kurgan w sierpniu 1987 roku. W oddali były widoczne góry po stronie chińskiej, zza których wzeszło już zaćmione Słońce. Mój kolega, z zawodu astronom, Kazimierz Czernis był w ekspedycji na obserwacjach astronomicznych w Uzbekistanie na górze Majdanak, gdzie znajdowała się filia litewskiego obserwatorium astronomicznego. Dołączyłem do Kazimierza na obserwacje astronomiczne, które trwały 2 miesiące. Wykonaliśmy fotometrię gwiazd.
Trzecie całkowite zaćmienie Słońca oglądałem w 1990 roku w Biełomorsku nad morzem Białym, ale, niestety, pogoda nie dopisała. Udało się jedynie zaobserwować wschodzące Słońce, zaćmione do połowy, a potem nadeszły chmury, które zasłoniły zjawisko. Ściemniło się, choć była dopiero godzina 11.00. Pierwszy raz w życiu widziałem prawdziwe białe noce, podczas których można było nawet czytać gazetę. W drodze powrotnej zwiedziłem Leningrad.
Zaćmienie Słońca po raz czwarty obserwowałem na Węgrzech, nieopodal jeziora Balaton w 1999 roku. Pogoda wtedy dopisała. Pamiętam, że otrzymałem kolorowe zdjęcia tego zjawiska i, oczywiście, kolejną porcję wspaniałych wrażeń. Całkowite zaćmienie trwało powyżej 2 minut. Dodatkowa atrakcja – kąpiel w jeziorze, które posiada właściwości lecznicze, a następnie – zwiedzanie Budapesztu.
Po raz pierwszy całkowite zaćmienie Słońca oglądałem w wieku 5 lat. Wspominam to zdarzenie, jak przez sen. A było to 30 czerwca1954 r. Mieszkałem wówczas w Wilnie. Całkowite zaćmienie było nieopodal Trok. Pamiętam jak zrobiło się w dzień ciemno, a robotnicy z zakładu, którzy obserwowali zjawisko, wytłumaczyli mi, co to takiego.
Następne w 2026
Komu nie udało się obserwować zaćmienia w miniony piątek 20 marca, musi na to zjawisko zaczekać do 2026 roku, kiedy znowu na Litwie będzie można być świadkiem częściowego zaćmienia Słońca. Na całkowite zaćmienie na Litwie musimy zaczekać do 2135 roku.
W tym tygodniu oprócz zaćmienia Słońca mieliśmy okazję 17 marca obserwować piękną zorzę polarną, która była widoczna także w Słobodzie. Przedtem był potężny wybuch na powierzchni Słońca. W marcu ubiegłego roku też można było zaobserwować piękne zjawisko zorzy polarnej.
21 marca nastąpiła na naszej półkuli północnej astronomiczna wiosna, więc Słońce szybuje z każdym dniem coraz wyżej i ogrzewa swymi promieniami powierzchnię Ziemi coraz mocniej. Budzi się przyroda, w lesie kwitną przylaszczki, a w moim ogródku zakwitły krokusy, przyleciały szpaki. W dzień można zauważyć lecące wysoko w niebie sznurem żurawie. Podczas nocnych obserwacji astronomicznych często słyszę ich klekot. Zima już nie zatrzyma nadejścia wiosny.
Henryk Sielewicz
"Rota"
Komentarze
Here is my web-site enter: http://seatowersgdynia.pl/?option=com_k2&view=itemlist&task=user&id=119666
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.